To będzie smutny dzień - nie tylko dla Los Angeles, ale i całego środowiska koszykarskiego. Ostatnie pożegnanie ikony basketballu raz jeszcze rozbudzi wspomnienia o jego bogatej karierze. Uroczystości żałobne ku czci Kobego Bryanta, jego córki Gianny oraz pozostałych uczestników katastrofy helikoptera odbędą się w hali Staples Center.
Czytaj także: NBA. Przebudowa Charlotte Hornets trwa. Williams i Kidd-Gilchrist poza klubem
- Będą działy się niesamowite rzeczy - przyznał Marcin Gortat podczas rozmowy z korespondentem "Faktów TVN". Ikona polskiej koszykówki stwierdziła jednocześnie, że uroczystości żałobne ku pamięci Kobego Bryanta można przyrównać do ostatniego pożegnania Muhammada Alego. W 2016 boksera żegnało kilkadziesiąt tysięcy osób.
- To będzie naprawdę ogromne wydarzenie. Odchodzi jeden z najwspanialszych sportowców na świecie. Z pewnością przyjedzie mnóstwo ludzi. Miasto będzie sparaliżowane. Kobe był kimś więcej niż tylko koszykarzem czy sportowcem. Miał niesamowity wpływ na ludzi w tym mieście. Był ikoną, człowiekiem do naśladowania. Wizytówką Los Angeles Lakers i całego NBA - podkreślił wielokrotny reprezentant naszego kraju.
Po pożegnaniu Bryanta w Staples Center odbędzie się mecz Los Angeles Clippers i Memphis Grizzlies.
Czytaj także: EBL. W końcu w optymalnym zestawieniu. Polski Cukier Toruń ma jasno określone cele