NBA. Co za siła! Zion Williamson rządził w Golden State, a jego Pelicans pokonali Warriors
Zion Williamson ma dopiero 19 lat, a już zachwyca cały koszykarski świat. Dużo mówi się o nim w Golden State, gdzie New Orleans Pelicans pokonali Warriors, a debiutant był prawdziwym dominatorem.
Skrzydłowy w przerwie motywował również kolegów, a jego New Orleans Pelicans wygrali trzecią i czwartą kwartę w sumie 69:45. Całe spotkanie zakończyło się wynikiem 115:101. - Hej, powinniśmy grać z większą energią. Jesteśmy znaczeni lepsi od tego, co prezentowaliśmy - Williamson opowiadał o tym, co działo się w szatni (za ESPN).
Drużyna z Luizjany odniosła piąte zwycięstwo w swoim szóstym ostatnim występie, a Zion miał 28 punktów oraz siedem zbiórek. Trafił 13 na 20 rzutów, które oddał w 33 minuty spędzone na parkiecie. Problem sprawiały mu jedynie osobiste, bo na linii stawał sześć raz, a spudłował pięć prób.
Skrzydłowy po raz ósmy z rzędu zapisał przy swoim nazwisku minimum 20 punktów, żaden z debiutantów nie może pochwalić się w tym sezonie takim wynikiem. - On nie jest typowym 19-latkiem w twoim zespole. Jest bardzo dojrzałym dzieckiem, darzy dużym szacunkiem kolegów z drużyny, a oni odwzajemniają się tym samym - mówił o Zionie trener New Orleans Pelicans, Alvin Gentry.
Wynik:
Golden State Warriors - New Orleans Pelicans 101:115 (33:29, 23:17, 21:31, 24:38)
(Lee 22, Poole 19, Toscano-Anderson 16 - Williamson 28, Holiday 23, Melli 20)