EBL. Legia wróciła z bardzo dalekiej podróży. Michał Michalak po raz drugi załatwił MKS

Michał Michalak zdobył 20 punktów w czwartej kwarcie, w której Legia Warszawa odrobiła wszystkie straty i pokonała ostatecznie MKS Dąbrowa Górnicza 90:83. Gościom nie pomógł rekordowy występ Filipa Puta.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Michał Michalak Materiały prasowe / Marcin Bodziachowski / LegiaKosz / Na zdjęciu: Michał Michalak
Legia wyszła z wielkich opresji, bo w trzeciej kwarcie przegrywała już nawet różnicą 12 "oczek". Poprawiła jednak znacznie defensywę, a potem mecz przejął Michał Michalak.

Reprezentacyjny rzucający decydującą część rozpoczął od dwóch "trójek", potem wyprowadził swój zespół na prowadzenie, a na końcu czuwał, żeby Legia mogła cieszyć się z piątej wygranej w sezonie.

Michalak pojedynek zakończył z dorobkiem 32 punktów - 20 z nich zaliczył w czwartej kwarcie, w której trafił m.in. czterokrotnie zza linii 6,75.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Miły gest koszykarza z NBA doprowadził małych fanów do łez

MKS pod wodzą Alessandro Magro postawił w defensywie na strefę, a w ataku pchał piłkę piłkę pod kosz. Legia trzymała się w grze bo skutecznie rzucał Kahlil Dukes, ale to goście zaczęli budować przewagę. Dużo energii miał Bryce Douvier, a z dystansu 5/5 zaliczył Filip Put.

Na druga połowę dąbrowianie wychodzili prowadząc 46:37. Po "trójce" Justina Wattsa było nawet 54:42 dla MKS-u i wtedy gra tego zespołu zupełnie się załamała. Gospodarze również postawili na strefę i zamknęli strefę podkoszową.

Dąbrowianie mieli duży problem ze zdobywaniem punktów, a potem i z zatrzymaniem rozpędzonej Legii. Gospodarze w końcu doszli rywala, a gdy "zapalił" Michalak jasne stało się, że MKS ze stolicy tym razem nie wróci w dobrych nastrojach.

Wynik ratować próbował Holder. Siedem razy zza łuku przymierzył Put, ale na nic się to zdało. Przyjezdni zaczęli grać nerwowo, a to przełożyło się na proste błędy i aż 20 strat. Legia triumf przypieczętowała skutecznymi rzutami wolnymi.

Wojciech Kamiński z debiutu może być zadowolony. Obok Michalaka i Dukesa cichym bohaterem meczu okazał się Adam Linowski (13 punktów, 5 asyst i 4 zbiórki). Doświadczony podkoszowy rozpoczął mecz w piątce, walczył za dwóch i dołożył wielką cegłę do sukcesu swojego teamu.

Legia Warszawa - MKS Dąbrowa Górnicza 90:83 (24:25, 13:21, 18:14, 35:23)

Legia: Michał Michalak 32, Kahlih Dukes 25, Adam Linowski 13, Milan Milovanović 10, Sebastian Kowalczyk 5, Patryk Nowerski 3, Mariusz Konopatzki 0, Filip Matczak 2, Jakub Nizioł 0, Przemysław Kuźkow 0.

MKS: Filp Put 25, Tra Holder 19, Bryce Douvier 15, Justin Watts 15, Darrell Harris 5, Michael Fraser 4, Piotr Śmigielski 0, Marek Piechowicz 0.

Energa Basket Liga 2019/2020

# Drużyna M Z P + - Pkt
1 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 22 19 3 2097 1806 41
2 Polski Cukier Start Lublin 22 17 5 1867 1716 39
3 Anwil Włocławek 22 17 5 2078 1837 39
4 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 22 14 8 1765 1655 36
5 Arriva Polski Cukier Toruń 20 15 5 1755 1583 35
6 Trefl Sopot 22 12 10 1786 1792 34
7 WKS Śląsk Wrocław 22 11 11 1910 1861 33
8 King Szczecin 22 11 11 1834 1848 33
9 PGE Spójnia Stargard 22 10 12 1724 1772 32
10 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 22 10 12 1772 1746 32
11 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 21 10 11 1839 1847 31
12 HydroTruck Radom 22 9 13 1711 1790 31
13 Tauron GTK Gliwice 22 7 15 1857 1973 29
14 Legia Warszawa 22 5 17 1773 1976 27
15 MKS Dąbrowa Górnicza 23 4 19 1808 2135 27
16 SKS Starogard Gdański 22 4 18 1776 2015 26

Zobacz także: EBL. Frasunkiewicz nie przebierał w słowach. "On nie wie w ogóle, co się dzieje" Zobacz także: EBL. "Posypaliśmy się, jak domek z kart". GTK Gliwice nie znalazło pomysłu na Trefla Sopot

Czy Legia Warszawa tą wygraną zapewniła sobie utrzymanie w EBL?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×