Skoro na play-offy wzmacniają się Los Angeles Lakers, podpisując kontrakt z Dionem Waitersem, to i druga drużyna z Miasta Aniołów nie może być gorsza. Do NBA po blisko rocznej przerwie powraca Joakim Noah, który zgodził się na podpisanie 10-dniowej umowy z Los Angeles Clippers. Zespół prowadzony przez Doca Riversa posiada jeszcze jedno wolne miejsce w swoim składzie, w związku z czym zdecydowano się na sprawdzenie 35-latka.
Francuski środkowy najlepsze lata swojej kariery spędził w Chicago Bulls, gdzie stanowił o sile podkoszowej Byków w latach 2007-16. Później przeniósł się do New York Knicks, gdzie nastąpił jego regres. W poprzednich rozgrywkach bronił jednak barw Memphis Grizzlies i w tym zespole wyraźnie odżył. Jako rezerwowy center Niedźwiadków zapewniał 7 punktów, blisko 6 zbiórek i 2 asysty w 16,5 minuty gry. Gdyby takie statystyki udało mu się powtórzyć teraz, mógłby się bardzo przydać walczącym o mistrzostwo Clippers.
Noah od zawsze uchodził za jednego z najtwardszych obrońców w całej lidze na swojej pozycji. W rozgrywkach 2013/14 został zresztą uznany najlepszym defensorem w NBA. W tym samym sezonie wybrano go także do najlepszego składu - All-NBA Team, gdzie znalazł się u boku Kevina Duranta, LeBrona Jamesa, Chrisa Paula i Jamesa Hardena. Dwukrotnie występował również w Meczach Gwiazd (2013-14).
Czytaj także:
Stephen Curry w końcu wrócił do gry. "Z nim jesteśmy zupełnie inną drużyną" >>
Świetna dyspozycja Sacramento Kings. Okażą się czarnym koniem na Zachodzie? >>
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: kamerzysta ucierpiał przez Urszulę Radwańską