W przedwcześnie zakończonym sezonie Energa Basket Ligi King Szczecin wygrał 11 z 22 spotkań, co dało ósme miejsce w tabeli. Na Pomorzu Zachodnim szybko zabrali się za budowę nowej drużyny. Trenerem będzie nadal Łukasz Biela, a w zespole pozostaną Paweł Kikowski, Jakub Kobel i Cleveland Melvin.
Czwarty sezon z rzędu w Kingu spędzi również Mateusz Bartosz. Mierzący 205 cm podkoszowy to jeden z najdłużej związanych graczy z Wilkami Morskimi. Pod względem stażu w zespole ustępuje tylko Pawłowi Kikowskiemu i Maciejowi Majcherkowi.
- Cieszę się, że dołączyłem do grona tak wytrawnych i doświadczonych zawodników, jak ci wspomniani. Chciałbym kontynuować tę swoją drogę jak najdłużej. Odnoszę wrażenie, że się tutaj w Szczecinie rozwinąłem. Chciałbym wspierać tę drużynę i osiągać z nią jakieś większe cele - mówi 33-latek dla kingwilki.pl.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Adrian Mierzejewski pokazał swój trening
W ostatnim sezonie Mateusz Bartosz na parkiecie spędzał po 14 minut. Zdobywał średnio 4,6 punktu i 4,8 zbiórki. Podobnie jak cały zespół efektownie zakończył rozgrywki. King Szczecin wygrał z Legią Warszawa 111:89, a podkoszowy uzyskał 16 punktów (7/10 z gry), 17 zbiórek oraz rozdał cztery asysty. Gdy na parkiecie spędzał więcej czasu, potwierdzał swoją przydatność do zespołu, dlatego decyzja o pozostawieniu doświadczonego koszykarza w składzie nie dziwi.
- Miałem też inne opcje, ale długo się nie zastanawiałem nad swoją decyzją. Rozmawiałem z trenerem Bielą, który już po zakończeniu minionego sezonu zapowiedział, iż chciałby abym został w Szczecinie na kolejny rok. Od tamtego momentu, to było oczywiste jaka będzie moja decyzja. Ja i moja rodzina czujemy się w Szczecinie bardzo dobrze i to był jedyny słuszny wybór - dodaje Mateusz Bartosz.
Kilka dni temu King Szczecin przedłużył również kontrakt z Dominikiem Wilczkiem, który na Pomorzu Zachodnim spędził ostatnie dwa lata. Miniony sezon był najlepszym dla 20-latka na poziomie Energa Basket Ligi. W 13 minut zdobywał po 4,3 punktu.
- Z Kingiem o opcji przedłużenia kontraktu rozmawiałem jeszcze w trakcie minionych rozgrywek. Prezes oraz trener dali mi jasno do zrozumienia, że chcą mnie na kolejny sezon. Organizacja klubu jest wzorowa, mamy wszystko czego nam potrzeba. Czuję, że to będzie kluczowy sezon w mojej karierze. Chciałbym zaliczyć go jako ważny gracz rotacji - komentuje swoją decyzję Dominik Wilczek.
Zobacz także: Kontrowersyjne zmiany w regulaminie Energa Basket Ligi
Euroliga i Eurocup zakończyły sezon