W styczniu Kobe Bryant zginął w katastrofie helikoptera. Razem ze słynnym koszykarzem Los Angeles Lakers zginęła jego córka Gianna i 7 innych osób obecnych na pokładzie. Do dzisiaj nie wiadomo na pewno, co spowodowało wypadek. Śmigłowiec rozbił się o jedno ze wzgórz i spadł z dużej wysokości na ziemię.
Wdowa po koszykarzu, Vanessa Bryant, wiele razy przyznawała, że musi zmagać się z traumą po śmierci córki i męża. W portalu społecznościowym umieściła wpis, w którym poinformowała, że musiała podjąć stanowcze kroki w stosunku do fanów. Najpierw podziękowała im za pamięć o zmarłych, a potem napisała o blokowaniu stron na Instagramie, na których kibice zamieszczają zdjęcia Kobe Bryanta i jego córki.
- Moja córka i ja musiałyśmy zablokować strony fanów, ponieważ ciągle pojawiały się na naszych ekranach zdjęcia naszych ukochanych: "Gigi" i Koby'ego, co powoduje, że jeszcze ciężej zmagać nam się z tą stratą - napisała Vanessa Bryant.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polski koszykarz jak strongman. Przeciągnął auto
Poprosiła kibiców o zrozumienie. Natalia Bryant, inna córka zmarłego koszykarza, dodała: - Musieliśmy tak zrobić ze względu na naszą traumę. Zrozumcie, że dużo trudniej pogodzić się ze śmiercią naszych bliskich, kiedy codziennie widzimy ich zdjęcia w internecie.
Vanessa Bryant dodała, że docenia troskę fanów, którzy mają dobre intencje, jednak ich zachowanie w sieci nie pomaga.
CZYTAJ TAKŻE:
Śmierć Kobego Bryanta. "To pasażerowie są winni spowodowania katastrofy"
Michael Jordan koszykarzem wszechczasów według ESPN. LeBron James na 2. miejscu