Igor Kokoskov wraca do Europy. Serbski szkoleniowiec poprowadzi Fenerbahce Stambuł

Newspix / EXPA/ Sportida/ Vid Ponikvar / Na zdjęciu: Igor Kokoskov
Newspix / EXPA/ Sportida/ Vid Ponikvar / Na zdjęciu: Igor Kokoskov

Fenerbahce Stambuł ma nowego trenera. Został nim Serb Igor Kokoskov, który na tym stanowisku zastąpi swojego rodaka, Zelijko Obradovicia. Pierwszym wyborem tureckiego zespołu był Sarunas Jasikevicius, jednak zdecydował się on na ofertę FC Barcelony.

Miał być Sarunas Jasikevicius, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło. Litwin odmówił Fenerbahce Stambuł, wybierając posadę nowego trenera wicemistrza Hiszpanii, FC Barcelony. Wyraźnie jednak widać, że włodarze tureckiego klubu mieli plan B, gdyż bardzo szybko znaleźli kogoś, kto przejmie drużynę żółto-granatowych po Zelijko Obradoviciu. Ostatecznie ich wybór padł na Igora Kokoskova, który przyjął ofertę i tym samym został nowym trenerem Fenerbahce, z którym związał się 3-letnią umową.

Największym osiągnięciem trenerskim w jego karierze jest mistrzostwo Europy z 2017 roku, wywalczone z kadrą narodową Słowenii, której liderami byli Luka Doncić, Goran Dragić oraz naturalizowany podkoszowy z USA, Anthony Randolph. W wielkim finale pokonali oni... Serbów, zatem Kokoskov niejako zagrał na nosie swoim rodakom.

Rok po swoim wielkim sukcesie przyszła pora na pierwszą samodzielną pracę w NBA. Po osiemnastu latach spędzonych u boku takich trenerów, jak choćby Alvin Gentry, Larry Brown, Flip Saunders czy Quin Snyder, Kokoskov otrzymał szansę na poprowadzenie Phoenix Suns. Z ekipą z Arizony wygrał jednak zaledwie dziewiętnaście spotkań i po sezonie mu podziękowano.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalny samobój z polskiej ligi

Po nieudanej przygodzie ze "Słońcami" 47-latek wrócił do roli asystenta, tym razem pracując przy Luke'u Waltonie w Sacramento Kings. W międzyczasie zdecydował się również na przyjęcie posady trenera reprezentacji Serbii, bowiem po nieudanym starcie w mistrzostwach świata w Chinach (5. miejsce uznano za porażkę), z kadrą pożegnał się Aleksander Djordjević.

Teraz Kokoskova czeka powrót po 20 latach pracy w USA do Europy, co wydaje się być dla niego całkiem sporym wyzwaniem. Sukcesu ze Słowenią nie potrafił bowiem przekuć na prowadzenie drużyny w NBA. W Suns wprawdzie nie oczekiwano od niego cudów, ale bilans 19-63 był rozczarowujący. Serb musi więc udowodnić, że jest w stanie osiągnąć wielkie rzeczy również w koszykówce klubowej.

W Stambule 47-letni szkoleniowiec będzie miał za zadanie odbudowę drużyny, której postawa w sezonie 2019/20 - zwłaszcza w Eurolidze - była sporym rozczarowaniem. A jak wiadomo, celem Fenerbahce zawsze jest bycie w czołówce tych rozgrywek.

Czytaj także:
NBA. Niepewni Beal, Oladipo, Howard. Gracze nadal wahają się co do wzięcia udziału w restarcie sezonu >>

Komentarze (0)