Jeszcze przed kilkoma dniami Landry Shamet w rozmowie z mediami powiedział w kontekście wznowienia sezonu NBA, że "w tym momencie nie ma żadnego rozwiązania, które nie wiąże się też z ryzykiem". Mówił o możliwości zakażenia wirusem. Teraz rzucający obrońca Los Angeles Clippers sam otrzymał pozytywny wynik testu na koronawirusa.
Potwierdził to dziennikarz Shams Charania z The Athletic. Shamet jak na razie najprawdopodobniej nie pojedzie z Clippers do Orlando, gdzie sezon 2019/2020 ma zostać wznowiony.
Los Angeles Clippers wcześniej zamknęli swój ośrodek treningowy właśnie przez to, że w ich zespole wykryto osobę z SARS-CoV-2. Klub nie podał oficjalnej informacji, o kogo chodziło. Niewykluczone, że właśnie o Shameta.
23-latek nie wyobraża sobie, żeby mogło zabraknąć go na Florydzie. Jednak za nim będzie mógł dołączyć do kolegów, czeka go 14-dniowa kwarantanna. Dodatkowo będzie musiał otrzymać dwa negatywne testy w ciągu 24 godzin. Spokojnie jest więc szansa, że rzucający obrońca zdąży jeszcze potrenować i wziąć udział w sparingach przed tym, jak Clippers 30 lipca na inaugurację zmierzą się z Los Angeles Lakers.
A wkład Shameta w wyniki zespołu jest nieoceniony. Koszykarz, dla którego to drugi rok na parkietach NBA, zdobywa dla Clippers średnio 9,7 punktu, 1,9 zbiórki oraz 1,9 asysty. Jest przede wszystkim świetnym strzelcem z dystansu, który trafia 39 procent oddawanych rzutów. Trener Doc Rivers desygnuje go do gry na przeciętnie ponad 27 minut. Drużyna z Kalifornii poważnie myśli o zdobyciu mistrzostwa NBA i to, żeby Shamet w pełni wyzdrowiał, jest dla nich bardzo istotne.
Clippers guard Landry Shamet has tested positive for coronavirus and is unlikely to travel with the team to Orlando this week, sources tell @TheAthleticNBA @Stadium.
— Shams Charania (@ShamsCharania) July 4, 2020
Czytaj także: Indiana Pacers osłabieni w Orlando. Victor Oladipo rezygnuje z gry
Jesienią opuści drużynę, ale dla niego to oczywista decyzja. Hayward chce być przy narodzinach dziecka
ZOBACZ WIDEO: Orlen nie rezygnuje ze wspierania polskiego sportu w czasie kryzysu. "Zwiększyliśmy na to budżet o prawie 100 procent"