Kto zostanie mistrzem NBA we wznowionym 30 lipca sezonie 2019/2020? Dowiemy się tego najpóźniej do 17 października, bo wtedy odbędzie się ostatni, ewentualny siódmy mecz Finałów. Faworytów jest w tym momencie kilku - Milwaukee Bucks, Los Angeles Lakers czy Los Angeles Clippers.
Swoimi ostatnimi dobrymi występami w ośrodku ESPN Wide World of Sports Complex na Florydzie przypomnieli o sobie także Houston Rockets, Toronto Raptors oraz Boston Celtics. Jest ciekawie i powinno tak pozostać już do końca tegorocznych play-offów, bo stawka jest najbardziej wyrównana od lat.
Skrzydłowy Kevin Durant brał ostatnio udział w podkaście "Play For Keeps" i został zapytany, kto jego zdaniem sięgnie po mistrzostwo NBA. - Jeśli miałbym kogoś wybrać, a nienawidzę tego robić, ponieważ nigdy nie wiesz, co może się wydarzyć, co widzieliśmy już rok temu w naszym przypadku - ale jeśli musiałbym wybrać, to uważam, że losy mistrzostwa rozstrzygną się pomiędzy Los Angeles Clippers a Milwaukee Bucks - komentował 31-latek, odnosząc się do sezonu 2018/2019 i decydujących meczów w play-offach, kiedy w zespole Golden State Warriors kontuzji doznał najpierw on, a później Klay Thompson.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandaliczne zachowanie koszykarza! Potraktował rywala brutalnie
Durant wierzy w siłę Kawhiego Leonarda i Paula George'a. - W finale moim zdaniem wygrają Clippers - mówił skrzydłowy, MVP z 2014 roku.
- Mają bardzo szeroką kadrę. A dodajmy, że jeszcze nigdy nie dysponowali pełnym, optymalnym składem przez dłuższy okres. Ich talent jest niepodważalny. Kiedy masz na obwodzie George'a i Leonarda, to jedyne czego potrzebujesz do zwycięstwa, jest obwód - argumentował koszykarz Brooklyn Nets, który przez kontuzję nie zadebiutował jeszcze w barwach nowojorskiego zespołu. - Posiadają w zespole najprawdopodobniej dwóch z najlepszych trzech, może czterech obwodowych w lidze - dodawał.
Durant poważnej kontuzji nabawił się podczas ostatnich Finałów NBA w 2019 roku. Skrzydłowy na początku piątego meczu serii pomiędzy Golden State Warriors a Toronto Raptors zerwał ścięgno Achillesa. Minął już ponad rok od tamtego pechowego wydarzenia.
31-latek przechodzi rehabilitację i ma wrócić do gry w sezonie 2020/2021, którego początek zaplanowany jest na 1 grudnia. Wtedy po raz pierwszy zobaczymy, jak Durant będzie funkcjonował w duecie z Kyriem Irvingiem.
Czytaj także: Joel Embiid dominował. Paul lepszy od LeBrona, Lakers trafili tylko pięć rzutów za trzy
Świetne wieści z Florydy. Kampus NBA cały czas wolny od COVID-19