Wielki comeback do Energa Basket Ligi Kobiet - inaczej tego transferu nazwać nie można. Dragana Stanković to jedna z najlepszych podkoszowych ostatnich lat, jakie grały w polskiej lidze.
25-letnia Serbka lata 2017-2019 spędziła w drużynie bydgoskiego Artego. O jej efektywności niech świadczą liczby - średnio 16,1 punktu, 8,2 zbiórki, 2,3 asysty, 2,1 bloku i 1,5 przechwytu na mecz.
Ostatni sezon spędziła w Turcji, gdzie broniła barw Galatasaray Stambuł. Teraz wraca do Polski, a w CCC Polkowice wiążą z tym transferem wielkie nadzieje.
ZOBACZ WIDEO: Liga Mistrzów. Jacek Krzynówek trzyma kciuki za Lewandowskiego. "To jeden z ostatnich momentów na zdobycie tytułu"
To nie była łatwa batalia, bo na zakontraktowanie Stanković ochotę miało mnóstwo klubów. - Dragana jest cenionym graczem na europejskim rynku i zawsze jest silnym ogniwem drużyn, w których gra. To, że zdecydowała się wybrać właśnie nasz zespół jest dla nas dużym sukcesem - komentuje transfer trener Karol Kowalewski.
- Od samego początku szukałem gracza o takich parametrach fizycznych. Mobilność, talent ofensywny i duży zasięg ramion - to cechy, które mają pomagać nam walczyć o zwycięstwa w każdym meczu. Odpowiada nam również jej nieustępliwy charakter i ogromna chęć wygrywania - dodał.
Stanković to kolejna bomba transferowa odpalona prze CCC. Wcześniej klub ogłosił m.in. podpisanie umowy z Keisha Hampton. Co ważne, pozyskanie Serbki nie zamyka budowy składu "Pomarańczowych" na nowy sezon.
Aktualny skład CCC: Weronika Gajda, Julia Drop, Klaudia Gertchen, Sylwia Siemienas, Weronika Telenga, Alicja Grabska, Patrycja Tomaszewicz, Keisha Hampton, Abigail Glomazić, Dragana Stanković.
Zobacz także:
Transfer po sąsiedzku. Abigail Glomazić przenosi się ze Ślęzy do CCC
Koronawirus w EBL. Arka i Polpharma chciały przełożyć inaugurację. Władze PLK mówią "nie"