NBA. 4-1! Miami Heat wyeliminowali Milwaukee Bucks. Antetokounmpo tylko się przyglądał

Getty Images / Mike Ehrmann / Na zdjęciu: Giannis Antetokounmpo gratuluje koszykarzom Miami Heat
Getty Images / Mike Ehrmann / Na zdjęciu: Giannis Antetokounmpo gratuluje koszykarzom Miami Heat

Zrobili to. Miami Heat dopełnili dzieła i wyeliminowali Milwaukee Bucks z fazy play-off. Drużyna z Florydy w piątym meczu serii pokonała przeciwników 103:94.

Miami Heat zostali pierwszym zespołem, który zapewnił sobie udział w finale konferencji podczas play offów, rozgrywanych w ośrodku ESPN Wide World of Sports na Florydzie. Jeszcze przed rozpoczęciem rywalizacji trudno było uwierzyć w taki scenariusz, ale z każdym kolejnym meczem stawał się on coraz bardziej prawdopodobny. Podopieczni Erika Spoelstry wyeliminowali Milwaukee Bucks, uznawanych za jednych z najpoważniejszych kandydatów do mistrzostwa NBA w sezonie 2019/2020.

Giannis Antetokounmpo mógł tylko przyglądać się z ławki rezerwowych, jak jego drużyna walczy o przetrwanie. Grek w poprzednim spotkaniu już drugi raz w półfinale Konferencji Wschodniej skręcił tę samą kostkę i tym razem uraz okazał się zbyt poważny, żeby aktualny MVP i Obrońca Roku już we wtorek był w stanie rywalizować na parkiecie.

Miami Heat pokonali Milwaukee Bucks 103:94 i zwyciężyli w serii 4-1. Piąta drużyna sezonu zasadniczego na Wschodzie wyeliminowała pierwszą. - Mamy bardzo, bardzo głęboki szacunek dla tej organizacji, pechowo dla nich Giannis nie mógł dziś zagrać - komentował Erik Spoelstra.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewis Hamilton zaskoczył sprzątaczkę. Tego się nie spodziewała

Jimmy Butler i Goran Dragić zdobyli po 17 punktów, skrzydłowy miał też 10 zbiórek i sześć asyst, a Heat awansowali do finału swojej konferencji po raz pierwszy od 2014 roku. Zmierzą się w nim ze zwycięzcą pary Toronto Raptors - Boston Celtics.

- To wiele znaczy. Ale to nie jest mój cel. To nie jest cel mojego zespołu, ani klubu - mówił Butler o tym, co dotychczas udało się osiągnąć jego drużynie. - Chcemy wygrać całe rozgrywki. Chcemy mistrzostwa i na tym się skutpiamy. Następne osiem wygranych będzie znacznie trudniejsz, niż poprzednie osiem. Wiemy o tym i jesteśmy na to gotowi - dodawał 30-latek.

Decyzja o tym, że Antetokounmpo nie wystąpi we wtorkowym meczu została podjęta 45 minut przed jego rozpoczęciem. - Chciałem grać. Wszyscy o tym wiedzieli. Ty o tym wiedziałeś, ja o tym wiedziałem, mój trenerem o tym wiedział. Ale ostatecznie klub przełożył moje zdrowie ponad piąty mecz serii. To duża sprawa - komentował Grek w rozmowie z dziennikarzami.

Milwaukee Bucks rozpoczęli spotkanie od zwycięstwa 28:19 w pierwszej kwarcie, ale Miami Heat odpowiedzieli zrywem 30-9 i prowadzili do przerwy 45:37. W drugiej połowie utrzymali korzystny wynik, dopełniając dzieła. Khris Middleton rzucił 23 punkty, ale wykorzystał tylko 8 na 25 oddanych rzutów z pola. Drugim najlepszym strzelcem zespołu z Wisconsin był Donte DiVincenzo, zdobywca 17 "oczek".

Wynik:

Milwaukee Bucks - Miami Heat 94:103 (28:19 18:33, 19:21, 29:30)
(Middleton 23, DiVincenzo 17, Lopez 15 - Butler 17, Dragic 17, Crowder 16, Herro 14)

Stan serii: 4-1 dla Heat

Czytaj także: Pascal Siakam kopnął w twarz Daniela Theisa (wideo)
Końcówka dla Clippers, odrobili straty i pokonali Nuggets. George trafiał, Leonard był wszędzie 

Komentarze (2)
avatar
Grzegorz Lewicki
10.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo. Ta rywalizacji pokazała że mięśnie to nie wszystko. To już nie ta sama liga, gdzie liczył się talent, technika, drużyna, szkoda gadać. Teraz to się gra od trójki do trójki..... 
avatar
simo
9.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bucks o mało nie rozwalili rozgrywek. Teraz mają czas na wspieranie braci, poza parkietem. Brawo dla Heat !