Transfery. EBL. Ivan Almeida - wielki powrót stał się faktem!

Newspix / Paweł Pietranik / Na zdjęciu: Ivan Almeida
Newspix / Paweł Pietranik / Na zdjęciu: Ivan Almeida

Jeszcze kilka dni temu ten transfer rozpatrywano w kategoriach science-fiction, a jednak finalnie doszedł do skutku! Ivan Almeida is back, Kabowerdeńczyk ponownie założy koszulkę Anwilu. To wielki ruch klubu z Włocławka.

Na początku minionego tygodnia gruchnęła wiadomość o możliwym powrocie Ivana Almeidy do Anwilu Włocławek. Wtedy jeszcze klub i zawodnik zgodnie dementowali tę informację, mówiąc, że nie było kontaktu między stronami. Po kilku dniach okazało się, że Kabowerdeńczyk ponownie założy koszulkę trzykrotnego mistrza Polski.

To wielki ruch transferowy klubu z Kujaw, który fatalnie rozpoczął nowe rozgrywki. Włocławianie przegrali 3 z 4 oficjalnych spotkań, czym wprawili w ogromną złość kibiców, którzy po ostatnim meczu gwizdami pożegnali podopiecznych Dejana Mihevca. Co prawda szkoleniowiec nie chciał się wypowiadać o ewentualnych zmianach w zespole po przegranym meczu z Treflem, ale już wtedy musiał wiedzieć, że coś się wydarzy w najbliższych dniach. I stało się!

Almeida ma być lekarstwem na całe zło Anwilu. Włocławianom w tym momencie brakuje dobrej gry w ataku, zespołowości, a i obrona w wielu momentach szwankuje. Nie ma polotu i szybkości. Akcje są często rozgrywane w wolnym tempie. Kabowerdeńczyk ma dać ten błysk, odmienić zespół o 180 stopni. Czasu za dużo nie ma, bo już za niecałe dwa tygodnie podopieczni Mihevca staną do walki o udział w fazie grupowej Ligi Mistrzów.

Po tym transferze wiele sobie obiecują kibice, dla których Almeida jest prawdziwym bożyszczem. Tamtejsi fani tak mocno go kochają, że w trakcie sezonu 2018/2019 - za pomocą serwisu zrzutka.pl - zebrali ponad 50 tysięcy na jego transfer. Zwołano nawet konferencję prasową, na której organizatorzy zbiórki przekazali klubowi specjalny czek na Almeidę.

Ivan Almeida znów będzie fruwał nad koszami
Ivan Almeida znów będzie fruwał nad koszami

Koszykarz pozostawał bez pracy na sezon 2020/2021. Trenował indywidualnie w Lizbonie, czekając na sygnał ze strony agenta. W ostatnich dniach władze Anwilu wyszły z konkretną propozycją kontraktu. Almeida długo się nie zastanawiał, przyjął ofertę włocławskiego klubu.

- Anwil? Zawsze będzie miał szczególne miejsce w moim sercu. Nigdy nie zamknąłem drzwi dla tego klubu. Jestem gotowy na wszystkie możliwości - mówił nam jeszcze kilka dni temu.

Kabowerdeńczyk jest dwukrotnym mistrzem Polski z Anwilem. W sezonie 2018/2019 był MVP finałów PLK. Almeida jest postacią nietuzinkową, która budzi ogromne emocje. Nie można przejść obojętnie obok niego. Zawodnik na boisku porusza się z dużą gracją. Imponuje szybkością, sprytem i cwaniactwem.

W poprzednim sezonie Almeida zagrał aż w czterech klubach. Sezon zaczął w ERA Basketball Nymburk, po 14 meczach przeniósł się do Galitos-Barreiro w Portugalii, lecz po dwóch kolejnych podpisał umowę we włoskiej drugiej lidze. Nie zagrał tam jednak wielu meczów z uwagi na pandemię, a gdy rozgrywki zostały wznowione, podpisał umowę w izraelskim Ironi Nahariya. W siedmiu meczach notował 14,9 punktu, 6,9 zbiórki, 4,7 asysty i 2,1 przechwytu.

Klub z Włocławka - za pośrednictwem oficjalnej strony internetowej - poinformował, że kontrakt między KK Włocławek a Ivanem Almeidą jest jednolity, obowiązuje do czerwca 2022 roku.

Zobacz także:
EBL. Dariusz Kondraciuk: Tabak i długo, długo nikt. Strategia Mihevca nieco kuleje [WYWIAD]
NBA. Marcin Gortat: Nie byłoby bojkotu, gdyby w USA byli odpowiedni rządzący
EBL. Kamil Łączyński: Mocno zszedłem z ceny. Nie porzuciłem marzeń o grze za granicą [WYWIAD]

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie naśladujcie ich! Jeden błąd i tragedia gotowa

Źródło artykułu: