Poszukiwania zakończone - Twarde Piernik mają (kolejnego) nowego podkoszowego. Czy na tym skończą się problemy kadrowe w toruńskim klubie?
Carlton Bragg poważniejszego basketu uczył się na uczelniach Kansas i New Mexico. Ostatnie rozgrywki zakończył na tej drugiej uczelni ze średnimi na poziomie 12,6 punktu i 10,3 zbiórek.
Latem pojawił się w ekipie ERA Basketball Nymburk, ale finalnie po tym, jak do tego zespołu trafił Stephen Zimmerman, przeniósł się właśnie do Polskiego Cukru.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się strzela w polskiej III lidze
Bragg to mobilny i atletyczny środkowy, który potrafi efektownie zapakować piłkę do kosza. To także trochę "niegrzeczny chłopak" - w przeszłości miał problemy z prawem za jazdę pod wpływem, posiadanie marihuany czy pobicie kobiety.
Czy zatem Jarosław Zawadka i Michał Dukowicz mogą odetchnąć i spokojnie skupić się już tylko na przygotowaniach drużyny do kolejnych meczów? Bragg na pewno będzie chciał pokazać się z jak najlepszej strony w swoim debiutanckim sezonie w Europie. Przynajmniej powinno mu na tym zależeć myśląc poważnie o sportowej karierze.
Przez zawirowania organizacyjno-finansowe skład Twardych Pierników tworzył się szybko i długo - teraz wydaje się, że jest już kompletny. Przypomnijmy, że do klubu dołączyli już Keyshawn Woods i Donovan Jackson. Ich debiut podczas środowego meczu Polskiego Cukru w Warszawie z Legią jest pewny. Czy zagra Bragg? I na to jest cień szansy.
Przypomnijmy, że ekipa Jarosława Zawadki obecny sezon rozpoczęła od trzech porażek grając bardzo wąskim składem. Teraz, gdy doszło trzech Amerykanów wszyscy czekają na odrodzenie i powrót na zwycięską ścieżkę.
Zobacz także:
Gdy "gwiazdy" zawodzą, tam Polacy z cienia wychodzą, czyli za nami kolejny tydzień w EBL
Świetne wieści dla kibiców Startu Lublin. Klub zatrudnił nowego koszykarza
Anwil mocno osłabiony w walce o fazę grupową koszykarskiej Ligi Mistrzów