Jako pierwszy o możliwym transferze na linii Trefl Sopot - Stelmet Enea BC Zielona Góra napisał Adam Romański. Komentator stacji "Polsat Sport" przekazał, że mistrzowie Polski złożyli konkretną propozycję skrzydłowemu Trefla.
Nam udało się ustalić, że przedstawiciele zielonogórskiego klubu wykonali telefon do Sopotu. Mistrzowie Polski zapytali, czy jest możliwość przejęcia kontraktu (wypożyczenie) skrzydłowego Michała Kolendy, który zastąpiłby w składzie kontuzjowanego Daniela Szymkiewicza.
Trefl nie odrzucił od razu zapytania z Zielonej Góry. W Sopocie uznali, że takie pytanie trzeba skierować do samego zawodnika, który miał podjąć finalną decyzję. Sopocianie nie chcieli stawać na drodze jego koszykarskiego rozwoju. Trener Żan Tabak (pracował kiedyś w Treflu) udowodnił w ostatnich miesiącach, że potrafi rozwijać umiejętności zawodników - Jarosław Zyskowski (były MVP rozgrywek) i Ludvig Hakanson trafili do Hiszpanii, Drew Gordon wrócił do Rosji, a Marcel Ponitka został uznany najlepszym obrońcą w PLK.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sprinterzy w szoku! Tego na mecie nie spodziewali się
W Zielonej Górze mieli też plan na Kolendę. Ten - według wielu ekspertów - idealnie pasowałby do systemu Tabaka, czyli mocna i twarda gra w obronie, dobry rzut z dystansu.
Koszykarz po rozmowie z agentem uznał, że nie jest to dobry moment na przenosiny do Zielonej Góry. Kolenda nie ukrywa, że gra w Stelmecie była kusząca, ale jednocześnie chce być fair w stosunku do władz Trefla, które w przeszłości mu zaufały i też pomogły w trudnym momencie (stracony sezon 2018/2019 - więcej przeczytasz --> TUTAJ).
Kolenda jest przekonany, że z obecną drużyną jest w stanie osiągnąć sukces. Z naszych informacji wynika, że zawodnik zamierza dokończyć kontrakt w Sopocie (kończy mu się po tym sezonie). Trefl po zwycięstwie nad Stalą ma bilans 4:2 i jest w czołówce tabeli Energa Basket Ligi.
Michał Kolenda w obecnych rozgrywkach jest graczem pierwszej piątki w Treflu Sopot. Średnio na parkiecie spędza ponad 20 minut, zdobywając w tym czasie 8,8 punktu i 3,6 zbiórki na mecz.
Tymczasem władze Stelmetu Enea BC poinformowały, że Daniel Szymkiewicz jest już po serii badań. Nadal nie wiadomo, jak długa będzie jego przerwa od koszykówki. Zawodnik nabawił się kontuzji kolana w meczu ligi VTB z Zenitem Sankt Petersburg. "Czeka go jeszcze parę badań, aby mieć pewność co do jego stanu zdrowia. Nie możemy podać oficjalnych informacji bez stuprocentowej pewności, dlatego jeszcze się z tym wstrzymujemy" - czytamy na Twitterze.
Zobacz także:
EBL. Z samolotu prosto na boisko. Wielki powrót Ivana Almeidy
EBL. Dariusz Kondraciuk: Almeida nie ugasi pożaru. Trzeba kolejnych zmian [WYWIAD]
EBL. David Dedek mówi o totolotku, transferze Slaughtera i Lidze Mistrzów [WYWIAD]