Urazu Daniel Szymkiewicz doznał w Sankt Petersburgu podczas konfrontacji Zastalu Enea BC z Zenitem.
Już pierwsze reakcje zawodnika pokazały, że doszło do poważnej kontuzji. Szczegółowe badania niestety wszystkie najgorsze obawy potwierdziły.
- Zawodnik doznał urazu skrętnego stawu kolanowego lewego, w wyniku którego całkowitemu uszkodzeniu uległo więzadło krzyżowe przednie (ACL) - tłumaczy Piotr Pigla, trener przygotowania motorycznego mistrza Polski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pech kolarza! Prowadził w wyścigu, ale... wylądował w krzakach
- Wstępna diagnoza została wystawiona bezpośrednio po meczu poprzez wykonanie diagnostyki obrazowej w postaci rezonansu magnetycznego. Dziś możemy powiedzieć, że Daniel jest już po zabiegu rekonstrukcji więzadła i rozpoczął proces rehabilitacji - dodał.
Właściwa diagnoza dla samego zawodnika była najistotniejsza. Teraz jest już po zabiegu, a przed kilkumiesięczną solidną rehabilitacją. - Zabieg się udał i z dnia na dzień czuję się coraz lepiej. Od początku zależało mi na dobrej diagnozie, dlatego byłem badany kilkukrotnie. Każdy lekarz potwierdził diagnozę poprzedniego - wyjaśnił.
Szymkiewicz był niezwykle ważną postacią w rotacji trenera Żana Tabaka. Wszechstronny 24-letni rozgrywający dawał dużo po obu stronach parkietu, a to Chorwat bardzo sobie ceni. W czterech rozegranych meczach tego sezonu Energa Basket Ligi notował średnio 8 punktów i 2,5 zbiórki.
Zobacz także:
GTK już bez Słoweńca. Martin Krampelj nie dotrwał do końca umowy w Gliwicach
Szymon Szewczyk: Trener Woźniak zostawi serce. Brak pracy? Nie panikuję