Michał Sokołowski mówi o transferze do Włoch. Almeida polecał, Logana zna

Newspix / Grzegorz Jędrzejewski / Na zdjęciu: Michał Sokołowski i AJ Slaughter
Newspix / Grzegorz Jędrzejewski / Na zdjęciu: Michał Sokołowski i AJ Slaughter

Michał Sokołowski zrealizował marzenia. W końcu zagra poza granicami Polski. Koszykarz podpisał kontrakt z włoskim De Longhi Treviso. Tam spotka się z Davidem Loganem. A pracodawcę polecał mu... Ivan Almeida.

[tag=29280]

Michał Sokołowski[/tag] od kilku lat podkreślał, że jego marzeniem są występy poza granicami Polski. Jednak - jak wytrawny gracz na rynku - czekał na najlepszą z możliwych ofert. Gdy takiej nie było, podpisywał kontrakty w Polsce. Najpierw w Radomiu, później w Zielonej Górze, we Włocławku, a ostatnio w Warszawie.

Narażał się przez to też na krytykę ze strony kibiców, którzy pukali się w głowę i pytali: "czemu nie wyjeżdża, skoro tyle o tym mówi?"

A Sokołowski cierpliwie czekał i w końcu udało mu się znaleźć pracę w mocnej lidze europejskiej. Tarek Khrais, który pilotował sprawę transferu Sokołowskiego za granicę, otrzymywał telefony z różnych części Europy. Były zapytania m.in. z Francji, Turcji czy Niemiec. Ostatecznie Polak wylądował na Półwyspie Apenińskim, podpisując kontrakt z De Longhi Treviso.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nowa rola Anity Włodarczyk

"Gra w lidze włoskiej będzie wspaniałym doświadczeniem. To jest jedna z najlepszych lig w Europie, więc w każdym tygodniu będę mierzył się z klasowymi zawodnikami. To szansa na zrobienie dużego kroku w karierze. Cieszę się, że mam taką szansę" - mówi Sokołowski, którego wypowiedzi cytuje serwis "trevisobasket.it".

Polak trafia do zespołu, w którym występuje... David Logan. Sokołowski o opinię o klubie pytał także... Ivana Almeidę. Kabowerdeńczyk w zeszłym sezonie był we Włoszech, ale nie zagrzał tam długo miejsca przez pandemię koronawirusa. Koszykarz wyraził się pozytywnie o Treviso, co poniekąd miało wpływ na decyzję Sokołowskiego. Warto odnotować, że o Polaka starał się też klub z Rzymu. Tam była jednak niepewna sytuacja finansowa.

"Wybrałem Treviso z wielu powodów, rozmawiałem z trenerem Menettim, który nakreślił mi moją pozycję w zespole. Myślę, że to doskonałe miejsce do tego, by rozpocząć swoją przygodę poza Polską. Znam Davida Logana, który grał w reprezentacji Polski. Ivan Almeida, z którym grałem kilka dni temu w meczu PLK, również bardzo wysoko ocenił Treviso i dał mi doskonałe referencje zarówno na temat klubu, jak i samego miasta" - przyznaje były już zawodnik Legii Warszawa.

Polak był bardzo wartościowym ogniwem w zespole. Średnio na mecz dorzucał ponad 12 punktów i 6 zbiórek. Teraz liczy na podobne występy we Włoszech. Tam jednak poprzeczka będzie zawieszona nieco wyżej.

"Jeśli muszę opisywać siebie jako gracza, z pewnością moim głównym atutem jest to, że jestem "wojownikiem", który daję z siebie wszystko w obronie. Potrafię grać w wielu rolach i myślę, że wszechstronność jest moją mocną stroną, zarówno w obronie, jak i w grze ofensywnej. Lubię grać zespołowo. Zrobię wszystko, żeby drużyna wygrywała. Z takim celem przyjechałem do Włoch" - komentuje Sokołowski.

Debiut Sokołowskiego planowany jest w niedzielnym spotkaniu De Longhi Treviso z Acqua Vitasnella Cantu (początek 19:00).

Zobacz także:
EBL. Anwil Włocławek. Nowy trener, stare problemy
EBL. Michał Kolenda mówi o propozycji z Zastalu, kosmicznym procencie i wycieczkach do trenera [WYWIAD]
Karol Wasiek: Ludzie hejtują Marcina Gortata. Niepotrzebnie. To był wielki sportowiec [KOMENTARZ]
Michał Michalak: Gra za granicą to szansa na wskoczenie na wyższy poziom [WYWIAD]

Źródło artykułu: