BCL. Falco odjechało na finiszu. Kolejna słaba końcówka w wykonaniu Startu

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Roman Szymański
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Roman Szymański

Drugiej porażki w koszykarskiej Lidze Mistrzów doznali koszykarze Pszczółki Startu Lublin. Podopieczni Davida Dedka ulegli na Węgrzech Falco Vulcano Szombathely 75:84. 12 "trójek" nie pomogło.

Start gonił od samego początku. Cztery minuty przed końcem przegrywał tylko 68:70. Niestety ostatnie minuty to seria błędów.

Na finiszu głównym problemem był brak skuteczności oraz proste błędy przy rozgrywaniu piłki, które na łatwe punkty z kontry zamieniali gospodarze uciekając i zapewniając sobie pierwszy triumf w tej edycji Basketball Champions League.

Lublinianie nieźle zaczęli, ale na przełomie pierwszej i drugiej kwarty Falco zaliczyło serię 13:2. Nie do zatrzymania był przede wszystkim Evan Bruinsma, który biegał do kontry i oszukiwał defensywę Startu na wszelkie możliwe sposoby - do przerwy miał na swoim koncie już 15 "oczek".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak piękna Amerykanka dba o swoje ciało

Gra Startu falowała, bo co udało się mu zbliżyć, to gospodarze natychmiast odpowiadali. Na drugą połowę Falco wychodziło prowadząc różnicą 12 punktów, ale podopieczni Davida Dedka nie dawali za wygraną.

Trzy trafienia z dystansu Damiana Jeszke sprawiły, że trener Falco Gasper Okorn zaczął się denerwować, bo wydawało się, że lublinianie w końcu zdołają dopaść rywali. Ci na finiszu byli jednak dokładniejsi, nie pudłowali z linii rzutów wolnych i zdołali dowieźć triumf do końca.

W końcówce kluczowe akcje wziął na siebie Sherron Dorsey-Walker, jednak najskuteczniejszy gracz Startu niestety zatracił skuteczność. Gdy dołożymy do tego łatwe straty jasne stało się, że na pierwszy triumf w BCL wicemistrzowie Polski będą musieli poczekać.

Bruinsma finalnie zaliczył 21 "oczek". Dodatkowo jeszcze czterech jego kolegów zapisało na swoim koncie dwucyfrowe zdobycze punktowe. Dla Startu 17 punktów uzbierał Doresy-Walker - Amerykanin wykorzystał m.in. 4 z 7 prób zza łuku.

Kolejny mecz w BCL Start rozegra 17 listopada. Wtedy na wyjeździe zmierzy się z rosyjską ekipą BK Niżny Nowogród.

Falco Vulcano Szombathely - Pszczółka Start Lublin 84:75 (21:19, 23:13, 17:24, 23:19)

Falco: Evan Bruinsma 21, Kyan Anderson 19, Zoltan Perl 14, Devin Searcy 12, Szilard Benke 12 (11 zb), De'Quon Lake 4, Benedek Varadi 2.

Start: Sherron Doresy-Walker 17, Kamil Łączyński 14, Kacper Borowski 12, Damian Jeszke 9, Martins Laksa 8, Josh Sharma 6, Roman Szymański 5, Lester Medford 3, Mateusz Dziemba 1, Armani Moore 0, Bartłomiej Pelczar 0.

#DrużynaMPkt.WP+-
1 Casademont Saragossa 6 11 5 1 527 504
2. BK Niżny Nowogród 6 10 4 2 496 463
3. Falco Vulcano Szombathely 6 9 3 3 493 471
4. Pszczółka Start Lublin 6 6 0 6 432 510

Zobacz także:
Ostrów wciąż niezdobyty. Stal trzymała rękę na pulsie, a MKS popełnił aż 25 strat
Co najmniej dziwna sytuacja na Kociewiu. Marek Łukomski zwolniony z Polpharmy!

Komentarze (5)
avatar
prawus
4.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
LUDOWY BELZEBUBIE !! Podejrzewam ze trener Dedek dlatego nie reaguje na twoje uwagi i nie docenia twoich profesorskich rad , bo pewnie nie zna hebrajskiego .. Szkoda Detka bo mógłby chłopin Czytaj całość
avatar
HalaLudowa
3.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Coś się w tym zespole dzieje niepokojącego. Moore bez formy, Dziemba chaotyczny, Borowski traci tlen, Medford już wydaje się, że lepiej, a tu znowu kiepsko. Łączka gra nierówno. Tylko Laksa z Czytaj całość
avatar
HalaLudowa
3.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
@Observator: Sponsorom jest potrzebna. 
avatar
Montana
3.11.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Słaba końcówka niestety ostatnio przytrafia się w każdym meczu,tak było też z Legią i Saragossą. 
avatar
Observator
3.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Komu potrzebna jest "zabawa w LM" ? - bez wpływów z biletów to nie ma finansowego, marketingowego i sportowego sensu a porażki nie wpłyną na morale Zespołu . Czytaj całość