EBL. Jeden lider wypadł, drugi wyłonił się szybko. Śląsk Wrocław ma problemy, ale nie stracił na jakości

Śląsk Wrocław musi sobie radzić bez najlepszego snajpera. Garrett Nevels zmaga się z kontuzją, ale jego ekipa bez niego w składzie i tak wygląda bardzo dobrze. Rolę lidera przejął Strahinja Jovanović.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Strahinja Jovanović Facebook / Na zdjęciu: Strahinja Jovanović
15,7 punktu, 4,8 zbiórki, 3,8 asysty i 2 przechwyty. Do tego średnio 2 i pół "trójki" na mecz. To wszystko liczby, jakie w sześciu meczach wykręcił Garrett Nevels.

Pech w tym, że "złamała" go kontuzja - od kilku tygodni zmagał się z urazem kostki. Rehabilitacja nie przyniosła skutku i trzeba było podjąć konkretne działania.

"Niestety rehabilitacja nie przyniosła oczekiwanych przez lekarzy rezultatów i w tym przypadku konieczny będzie zabieg. Zawodnik postanowił przejść przez niego w Stanach Zjednoczonych" - czytamy w klubowym komunikacie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak piękna Amerykanka dba o swoje ciało

Optymistyczne informacje są takie, że wróci do treningów pod koniec roku kalendarzowego, a do gry w styczniu. Czy tak się stanie? Śląsk profilaktycznie zaczął rozglądać się po rynku wolnych agentów w poszukiwaniu alternatywy na wypadek gdyby tak się nie stało.

Wrocławianie bez Nevelsa zagrali dwa mecze - w obu wyglądali bardzo dobrze. Byli o krok od sprawienia niespodzianki w Lublinie, gdzie przegrali z Pszczółką Startem 76:79. W ostatnią niedzielę z kolei jako pierwsi odczarowali gliwicką Arenę wygrywając z GTK 91:85. W obu tych spotkaniach wielkim liderem Śląska był Strahinja Jovanović. Notował średnio 25,5 punktu, 6,5 asysty i 4,5 zbiórki. Trafiał z 50-cio procentową skutecznością rzuty z dystansu.

Serb praktycznie nie opuszczał parkietu (średnio 37,5 minuty w grze). - Szczerze mówiąc, dla mnie spędzanie dużej ilości minut na boisku to czysta przyjemność. Zwłaszcza, kiedy czuję, że mam zaufanie trenera i kolegów z drużyny - komentuje.

- Gramy wąską rotacją i nie ma czasu na odpoczynek czy przygotowanie do kolejnego meczu. W sobotę był mecz w Gliwicach, we wtorek gramy w Radomiu, a to nie koniec na ten tydzień - komentuje trener Oliver Vidin, który chwali Jovanovicia, zwracając uwagę na to, że popełnia mało błędów i strat.

24-latek wysuwa się na pierwszy plan w ekipie Śląska. Z meczu na mecz coraz lepiej czuje grę i to, czego potrzebuje jego zespół. 3-letnia umowa Serba w Śląsku może okazać się doskonałym strzałem, jeżeli Jovanović będzie się rozwijał w takim tempie.

Zobacz także:
Stal trzymała rękę na pulsie. Ostrów niezdobyty, Stal trzymała rękę na pulsie
Karuzela ze zmianami zaczyna się kręcić. Kolejny trener stracił pracę

Czy Strahinja Jovanović to najlepszy transfer Śląska Wrocław?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×