Jest drugie zwycięstwo Polaków w eliminacjach do EuroBasketu. Biało-Czerwoni szybko wyprowadzili mocny cios, po którym Rumunii nie zdołali się już podnieść. Ostatecznie podopieczni Mike'a Taylora wygrali aż 91:61.
Martwić może jedynie uraz barku Tomasza Gielo, który w trakcie trzeciej kwarty po zderzeniu z rywalem z grymasem bólu pobiegł od razu na ławkę. Tam został błyskawicznie opatrzony przez fizjoterapeutę Dominika Narojczyka.
Pierwsze doniesienia ws. jego stanu zdrowia są pozytywne. Sam zawodnik zabrał głos po zakończeniu spotkania. Przekazał optymistyczne wieści.
- W trakcie meczu doszło do urazu obręczy barkowej. Pobiegłem od razu na ławkę, by poszukać pomocy ze strony sztabu medycznego. Pomoc została udzielona. Wydaje mi się, że gdyby mecz był bardziej zacięty, to bym zrobił wszystko, by wrócić do gry. Na szczęście nie było to potrzebne - skomentował Gielo, który w sobotnim spotkaniu zdobył 7 punktów.
Kolejny mecz reprezentacja Polski rozegra w poniedziałek, 30 listopada - wtedy (godz. 16:30) zmierzy się z Izraelem, z którym przegrała w lutym w Gliwicach 71:75.
- Jestem pod dobrą opieką i z optymizmem patrzę w przyszłość. Plan jest taki, żeby zagrać w kolejnym meczu - dodał koszykarz.
Zobacz także:
Andrzej Pluta: Nie wszyscy w Polsce mają pomysł na młodych graczy [WYWIAD]
Przemysław Frasunkiewicz mówi o rozmowach z Anwilem, budowaniu "drzewek" i wspieraniu polskich trenerów [WYWIAD]
Aleksander Dziewa: Wzoruję się na Kuligu. Studia planem "B" na życie [WYWIAD]
Jak "Król Almeida" wracał do Polski. "Anwil to dla mnie coś więcej"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bójka podczas meczu piłki ręcznej. Kobiet!