W swoim ostatnim meczu "Twarde Pierniki" pokonały we własnej hali GTK Gliwice 78:65. Ekipa ze Śląska to bezpośredni rywal torunian w wyścigu o play-off, co jest celem ekipy Jarosława Zawadki.
To nie był łatwy pojedynek dla Polskiego Cukru. Zespół, który dotychczas zdobywał we własnej hali średnio 99 punktów na mecz, tym razem w ofensywie wyglądał bardzo "blado".
- Myślę, że w dużej mierze spowodowane było to faktem, że zespół z Gliwic zaskoczył nas swoją defensywą. Stanęli strefą, a do tej pory w tym sezonie tego nie robili - tłumaczy przyczyny Zawadka.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Maria Szarapowa w wersji retro. Fani są zachwyceni
Szkoleniowiec Polskiego Cukru uważa jednak, że jego zespół powinien na to zareagować zdecydowanie lepiej. - Jesteśmy doświadczonym zespołem i nie powinniśmy sobie dać narzucić ich stylu. Graliśmy zbyt indywidualnie. Straciliśmy też do przerwy 13 punktów po naszych stratach - wyjaśnia trener "Twardych Pierników".
Do tej pory największą bolączką w grze torunian była defensywa. Tym razem ta funkcjonowała nieźle i było w niej widać dużo energii i zaangażowania. W opinii Zawadki to mogło mieć przełożenie na słabą egzekucję w ataku. - Defensywa była poprawna. Jak się mocniej broni, to skuteczność w ataku jest słabsza - wyjaśnia. Polski Cukier w starciu z GTK zanotował 41 procent skuteczności rzutów z gry i popełnił 16 strat.
Polski Cukier Toruń po szesnastu rozegranych meczach ma bilans 7 zwycięstw i 9 porażek. Na chwilę obecną zespół jest poza play-off, a to cel główny dla ekipy, której zabraknie już podczas lutowego turnieju o Suzuki Puchar Polski. Kolejny mecz "Twarde Pierniki" rozegrają w środę, kiedy to we własnej hali zagrają z Kingiem Szczecin.
Zobacz także:
Michalak drugim strzelcem Bundesligi, Waczyński toczył bój z Realem Madryt
Żan Tabak mówi o płatnościach, rozmowach z sędziami i ofercie dla Lundberga