Walerij Lichodiej opuszcza Anwil! Dlaczego? Rosjanin może zostać w PLK

WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: Walerij Lichodiej
WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: Walerij Lichodiej

Rosjanin Walerij Lichodiej nie będzie dłużej zawodnikiem Anwilu Włocławek - poinformował klub za pośrednictwem strony internetowej. Wszystko wskazuje na to, że koszykarz zostanie w PLK.

Piąty obcokrajowiec - zatrudniony przed sezonem - pożegnał się z Anwilem Włocławek. Do Tre Busseya, Deishuana Bookera, Garlona Greena, McKenziego Moore'a dołączył właśnie Walerij Lichodiej. Dla Rosjanina była to druga przygoda z włocławskim klubem.

O ile pierwsza - zakończona mistrzostwem Polski - była bardzo udana, to w tym sezonie był jedynie cieniem koszykarza sprzed dwóch lat.

Nie był najlepiej przygotowany do gry pod względem fizycznym, na co - według źródeł - wpływ miały problemy ze zdrowiem. Lichodiej chciał, starał się, ale - jak mówi wielu naszych rozmówców - po prostu nie mógł.

ZOBACZ WIDEO: Kluczowy element w sukcesie Igi Świątek? "To szczególnie ważne w czasach koronawirusa"

W wielu meczach prezentował się kiepsko, nie dawał tego wsparcia, jakiego się po nim spodziewano, gdy po raz drugi w karierze przyjechał do Włocławka. Jego grę i postawę na boisku mocno zaczęli krytykować kibice - część z nich domagała się nawet zwolnienia Rosjanina, argumentując to tym, że nic nie daje drużynie. I tak też się stało. We wtorek klub oficjalnie rozstał się z koszykarzem, choć ten już w niedzielę pożegnał się z zespołem.

"Rosyjski skrzydłowy opuszcza zespół, po tym jak obie strony rozwiązały kontrakt za porozumieniem stron. Dziękujemy Walerijowi za grę w naszym klubie. Wkrótce poinformujemy kto będzie nowym kapitanem drużyny" - poinformowali przedstawiciele włocławskiego klubu.

Anwil żegna się z Rosjaninem i zostaje z sześcioma obcokrajowcami w składzie. Na pozycję silnego skrzydłowego z powrotem zostanie przesunięty Krzysztof Sulima, który będzie tworzył duet z Arturem Mielczarkiem. Na "czwórce" może też występować Ivan Almeida. Trener Przemysław Frasunkiewicz próbował już takich ustawień i całkiem możliwe, że powróci do tego schematu w najbliższych meczach.

Co dalej z Lichodiejem? Wszystko wskazuje, że koszykarz zostanie w Energa Basket Lidze. Co więcej - ma przenieść się do zespołu, który jest znacznie wyżej w ligowej tabeli i ma już zagwarantowaną grę w fazie play-off (Anwil ma minimalne szanse). Chodzi o Legię Warszawa. Wiemy, że przedstawiciele stołecznego klubu prowadzą z Rosjaninem zaawansowane rozmowy.

Lichodiej w tym sezonie wystąpił w 23 meczach, w których przeciętnie notował tylko 7,8 punktu i 1,8 zbiórki. Dla porównania w rozgrywkach 2018/2019 miał statystyki na poziomie 11,1 pkt i 3,3 zb. A warto dodać, że tamten Anwil był znacznie silniejszy od obecnego.

Zobacz także:
EBL. Krzysztof Sulima: Tacy jak ja też są potrzebni [WYWIAD]
Gorący telefon w klubie. "Zastal promuje graczy" - Tabak i Koszarek mówią o odejściu Ponitki
Wojciech Kamiński: 6-7 drużyn po cichu myśli o finale. Legia też [WYWIAD]
Chase Simon, była gwiazda PLK: Tęsknię za Polską. Chciałbym zagrać dla Milicicia [WYWIAD]

Komentarze (11)
Gabriel G
2.02.2021
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Polityka transferowa i ogólnie koncepcja budowania składu jest w tym sezonie w Anwilu poza moją zdolnością postrzegania rzeczywistości. Nie wiem jakie idee przyswiecały szeroko rozumianym twórc Czytaj całość
avatar
Tańczący z łopatą
2.02.2021
Zgłoś do moderacji
0
8
Odpowiedz
5 godzin artykuł i nagle zero komentarzy? Przypomnieć ilu było specjalistów 10 minut po wrzuceniu do sieci jak z Zastalu odchodził ktokolwiek ? Żaden nawet nie powie swojemu kapitanowi "nara" ? Czytaj całość