NBA. Durant i zamieszanie z protokołem sanitarnym. Gwiazdor Nets musiał przerwać mecz w trzeciej kwarcie!

PAP/EPA / JASON SZENES / Na zdjęciu: Kevin Durant
PAP/EPA / JASON SZENES / Na zdjęciu: Kevin Durant

Toronto Raptors pokonali Brooklyn Nets w meczu, w którym nie brakowało kontrowersji. Były one związane z występem Kevina Duranta, skrzydłowy musiał przedwcześnie opuścić parkiet.

Kevin Durant po raz pierwszy w karierze rozpoczął mecz, wchodząc na parkiet z ławki rezerwowych. Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania nie wiadomo było, czy skrzydłowy będzie mógł w ogóle zagrać. Chodziło o protokół sanitarny związany z COVID-19. Ostatecznie Durant, już po rozpoczęciu meczu, dostał zielone światło, aby następnie... zostać odesłanym do szatni w trzeciej kwarcie.

- To było zagmatwane, frustrujące i dziwaczne - powiedział podczas rozmowy z dziennikarzami skrzydłowy Nets, Joe Harris. - Nie mógł zacząć meczu, później wyszedł na parkiet, a później znów nie mógł grać. To po prostu nie ma sensu, ale ja nie podejmuję decyzji. Ja tu tylko pracuję - ciągnął Harris, który zdobył w piątek 19 punktów, najwięcej w nowojorskim zespole.

W całym tym zamieszaniu Toronto Raptors pokonali Brooklyn Nets 123:117. Pascal Siakam miał 33 punkty, 11 zbiórek i sześć asyst, a Kyle Lowry zapisał na swoim koncie 30 "oczek", trafiając 6 na 9 rzutów za trzy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłkarz z Serie A uczcił pamięć Bryanta. Niezwykły popis!

Durant, który rzucał minimum 20 punktów w swoich pierwszych siedemnastu występach tego sezonu, teraz zdobył tylko osiem "oczek" w niespełna 20 minut, które finalnie spędził na boisku. Dla skrzydłowego było to pierwsze spotkanie przeciwko Raptors od finałów NBA w 2019 roku, kiedy zerwał ścięgno Achillesa.

Podopieczni Steve'a Nasha popełnili 18 strat. Kyrie Irving (15 punktów) miał siedem z nich. James Harden zdobył 17 "oczek", zebrał siedem piłek i zanotował 12 asyst, a po meczu nazwał sytuację z Durantem "frustrującą". Liga NBA tłumaczyła się tym, że to w trakcie meczu wyniknęło, iż koszykarz miał w ostatnim czasie kontakt z osobą z dodatnim wynikiem testu na COVID-19.

Nikola Vucevic wspiął się na wyżyny, zaaplikował rywalom 43 punkty, ustanawiając swój nowy rekord kariery, a jego Orlando Magic po zaciętym spotkaniu pokonali Chicago Bulls 123:119. Czarnogórski podkoszowy trafił 17 na 29 oddanych rzutów z pola i zanotował ponadto 19 zbiórek.

Hitowy mecz dla Boston Celtics! Zespół Brada Stevensa pokonał Los Angeles Clippers i to w ich hali Staples Center. Świetnie dysponowany był Jayson Tatum, zdobywca 34 punktów (12/27 z gry, 5/10 za trzy), a wtórował mu Kemba Walker, który dostarczył drużynie 24 "oczka".

Lou Williams trafił za trzy i dał Clippers jednopunktowe prowadzenie (112:111) na 46 sekund przed końcem, ale w odpowiedzi trafił Walker, a Celtics wykorzystali następnie wszystkie sześć rzutów wolnych i triumfowali 119:115.

- To bardzo ważne zwycięstwo, które udało nam się odnieść po ostatniej porażce i w dodatku nie mając do dyspozycji pełnego składu - komentował Tatum. Clippers byli osłabieni brakiem Paula George'a, a Celtics musieli radzić sobie bez kontuzjowanego Marcusa Smarta.

Gwiazdor Kalifornijczyków, Kawhi Leonard miał 28 punktów, 11 zbiórek oraz pięć asyst, ale przestrzelił wszystkie pięć prób z dystansu. Zespół Tyronna Lue poniósł siódmą porażkę, a Bostończycy odnieśli 12. sukces.

Bradley Beal trafił w piątek... 1 na 14 oddanych rzutów z pola i zdobył zaledwie siedem punktów. Gwiazdor stołecznych, najlepiej punktujący zawodnik trwających rozgrywkach, zakończył spotkanie ze wskaźnikiem -25, a Wizards nie sprostali Miami Heat, doznając 14. porażki w sezonie 2020/2021. Drużyna z Florydy na własnym parkiecie rozbiła "Czarodziei" 122:95, wchodzący z ławki rezerwowych Kendrick Nunn rzucił 25 "oczek".

Wyniki:

Indiana Pacers - New Orleans Pelicans 113:114 (30:27, 18:30, 27:29, 38:28)
(Holiday 22, Lamb 17, McDermott 14 - Ingram 30, Ball 20, Williamson 18)

Orlando Magic - Chicago Bulls 123:119 (33:31, 33:25, 26:25, 31:38)
(Vucević 43, Fournier 20, Anthony 17 - LaVine 26, Williams 20, White 16)

Brooklyn Nets - Toronto Raptors 117:123 (23:34, 40:33, 27:25, 27:31)
(Harris 19, Harden 17, Irving 15, Green 15 - Siakam 33, Lowry 30, Powell 18)

Cleveland Cavaliers - Milwaukee Bucks 105:123 (33:26, 30:34, 26:34, 16:29)
(Sexton 19, Drummond 18, Allen 13, Gerland 13 - Antetokounmpo 33, Holiday 17, Middleton 15)

Charlotte Hornets - Utah Jazz 121:138 (32:30, 22:39, 36:37, 31:32)
(Ball 34, Hayward 25, Rozier 15 - Bogdanović 31, Mitchell 30, Conley 16)

Miami Heat - Washington Wizards 122:95 (40:27, 31:16, 35:27, 16:25)
(Nunn 25, Adebayo 21, Olynyk 17, Herro 17 - Len 18, Westbrook 13, Hachimura 12)

Oklahoma City Thunder - Minnesota Timberwolves 103:106 (23:25, 32:26, 21:34, 27:21)
(Horford 26, Diallo 16, Muscala 13 - Beasley 24, Russell 21, Reid 17)

Phoenix Suns - Detroit Pistons 109:92 (27:24, 30:20, 30:24, 22:24)
(Booker 23, Paul 20, Kaminsky 15 - Grant 21, Bey 14, Plumlee 11, Jackson 11)

Los Angeles Clippers - Boston Celtics 115:119 (33:21, 29:30, 20:38, 33:30)
(Leonard 28, Williams 18, Batum 16 - Tatum 34, Walker 24, Edwards 16)

Czytaj także:
Spotkanie na szczycie w siedzibie Anwilu. Co ustalono? Czy będzie nowa, większa umowa
El. EuroBasket 2022. Będzie wielki powrót i wielki nieobecny! Znamy skład na ostatnie okienko!

Komentarze (1)
avatar
Gekon
6.02.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To już nie jest śmieszne. To jest już wk#rwiające jak bardzo ryją nam głowy z tym wirusem. Nic się nie trzyma sensu, logiki zero. Same dziwne, wymyślane "reżimy sanitarne". Jedyny reżim to ten Czytaj całość