Utah Jazz do ósmego z rzędu, a 23. zwycięstwa w sezonie 2020/2021 poprowadził tym razem Jordan Clarkson. Obwodowy wchodzący na parkiet z ławki rezerwowych rzucił aż 40 punktów, 28-latek trafił świetne 8 na 13 oddanych rzutów za trzy, a to wszystko w niespełna 30 minut.
Donovan Mitchell dodał 24 "oczka". Royce O'Neale zaaplikował rywalom dwa ważne rzuty za trzy w końcówce czwartej kwarty, dzięki którym Jazzmani utrzymali dystans do Sixers i triumfowali ostatecznie 134:123. To ich dziewiętnaste zwycięstwo w dwudziestym ostatnim występie!
76ers opuszczali parkiet na tarczy po raz trzeci z rzędu, a dziesiąty w trwających rozgrywkach. Warto podkreślić, że w poniedziałek w Utah byli osłabieni brakiem swojego podstawowego środkowego, Joela Embiida, który ma problemy z plecami. Ben Simmons robił, co mógł, jednak nawet jego 42 punkty, dziewięć zbiórek i 12 asyst nie odmieniły losów spotkania.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: trochę wolnego miejsca, mata, ręcznik... Tak trenuje znana trenerka
Stephen Curry znów czarował, a Golden State Warriors okazali się lepsi od Cleveland Cavaliers (129:98). Gwiazdor klubu z Kalifornii zdobył 36 punktów, trafiając 13 na 19 rzutów z pola, w tym 7 na 11 z dystansu. Draymond Green miał sześć "oczek", osiem zebranych piłek i aż 16 asyst.
Green występował w tym meczu na pozycji centra, bo wyłączeni z gry są James Wiseman i Kevon Looney. - Gra na centrze otworzyła przed nim parkiet. Kiedy środkowy może kozłować w taki sposób, jak on, to szachownica jest zupełnie inna - mówił o korzyściach, jakie płynęły z występu Greena pod koszem trener Steve Kerr.
Brooklyn Nets znów dali popis ofensywy. Rzucili aż 136 punktów i nawet bez Kevina Duranta pokonali Sacramento Kings. Kyrie Irving rzucił najlepszy w tym sezonie 40 punktów, rozgrywający wykorzystał aż 9 na 11 prób za trzy, a James Harden skompletował potężne triple-double: 29 punktów, 13 zbiórek, 14 asyst. Nets z bilansem 17-12 pną się do góry w tabeli Konferencji Wschodniej, są już na trzecim miejscu.
Wyniki:
Indiana Pacers - Chicago Bulls 112:120 po dogrywce (21:24, 23:25, 26:30, 35:26, 7:15)
(Sabonis 25, Brogdon 23, McConnell 19 - LaVine 30, White 19, Temple 16)
Washington Wizards - Houston Rockets 131:119 (38:34, 34:35, 28:20, 31:30)
(Beal 37, Bertans 18, Westbrook 16 - Wall 29, Nwaba 19, Tate 18)
New York Knicks - Atlanta Hawks 123:112 (39:28, 27:35, 29:27, 28:22)
(Randle 44, Barrett 21, Quickley 16 - Young 23, Collins 19, Reddish 16, Gallinari 16)
Utah Jazz - Philadelphia 76ers 134:123 (35:42, 37:24, 34:28, 28:29)
(Clarkson 40, Mitchell 24, Ingles 20 - Simmons 42, Harris 36, Howard 14)
Golden State Warriors - Cleveland Cavaliers 129:98 (32;32, 32;22, 37:30, 28:14)
(Curry 36, Wiggins 15, Oubre Jr. 14, Paschall 14 - Sexton 23, Osman 17, Gerland 16)
Los Angeles Clippers - Miami Heat 125:119 (33:35, 34:27, 25:29, 33:27)
(Morris 32, Zubac 22, Williams 18 - Butler 30, Adebayo 27, Herro 27)
Sacramento Kings - Brooklyn Nets 125:136 (37:36, 31:38, 20:33, 37:29)
(Whiteside 26, Joseph 22, Hield 21 - Irving 40, Harden 29, Shamet 13, Green 13)
Czytaj także: Snajp-er odpalił w kluczowym momencie, PGE Spójnia w finale
Mocne słowa Żana Tabaka. Mówi o rozbiciu zespołu!