NBA. LaMarcus Aldridge odejdzie z San Antonio Spurs. Gdzie trafi?

Getty Images / Abbie Parr / Na zdjęciu: LaMarcus Aldridge
Getty Images / Abbie Parr / Na zdjęciu: LaMarcus Aldridge

Koniec pewnej ery w San Antonio. LaMarcus Aldridge porozumiał się z szefostwem Spurs w kwestii odejścia z klubu. Obecnie poszukiwany jest nowy pracodawca dla 35-letniego podkoszowego.

W tym artykule dowiesz się o:

LaMarcus Aldridge jest obecnie najbardziej doświadczonym i niemalże najdłużej występującym w San Antonio Spurs zawodnikiem. Wraz z Pattym Millsem pamięta jeszcze czasy gry u boku Tima Duncana, Manu Ginobiliego czy też Tony'ego Parkera. Jego era w najbardziej utytułowanym klubie z Teksasu dobiega jednak końca.

Jak poinformował przed meczem z Dallas Mavericks Gregg Popovich, czyli trener "Ostróg", obie strony doszły do porozumienia w sprawie odejścia z drużyny podkoszowego. Chętnych na jego pozyskanie nie powinno brakować, bowiem Spurs już rozmawiają z kilkoma zespołami o wymianie. Ekipa z San Antonio mocno liczy na to, że transakcję uda się dopiąć w ciągu kilku, kilkunastu najbliższych dni. Wówczas nie byłoby potrzeby negocjowania wykupu kontraktu.

Obecny sezon jest dla Aldridge'a najsłabszy, odkąd w 2015 roku zamienił Portland na San Antonio. Przeciętnie notuje 13,7 punktu i 4,5 zbiórki, podczas gdy jego średnie z całego okresu gry dla Spurs wynoszą 19,5 punktu oraz 8 zbiórek. Przyczyną takiego stanu rzeczy są również trapiące go kontuzje. W tym sezonie 35-latek zmagał się już zarówno z urazem biodra, jak i kontuzji mięśnia czworogłowego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Najpiękniejsza polska ring girl w nowej roli

- Był świetnym kolegą z drużyny. Nigdy nie miałem z nim żadnych problemów. Zawsze robił to, o co był proszony. Zasługuje jednak na nowe otwarcie, na kolejną szansę. Uważamy więc, że rozstanie będzie w tym momencie korzystne dla obu stron i zamierzamy znaleźć najlepszą możliwą wymianę tak dla nas, jak i dla niego - powiedział Popovich.

Aldridge znajduje się obecnie w ostatnim roku swojego kontraktu, w związku z czym stanie się po nim niezastrzeżonym wolnym agentem. Jego wygasająca umowa bardzo ułatwia więc możliwość wymiany. Zainteresowani nim powinni być na pewno Los Angeles Lakers, którzy cały czas poszukują podkoszowego w miejsce kontuzjowanego Anthony'ego Davisa.

Na ich radarze są już DeMarcus Cousins oraz Andre Drummond. Czy do tej dwójki dołączy jeszcze 35-latek? Niewykluczone jest również, że zainteresują się nim też Brooklyn Nets. A może powrót do Portland? To byłaby na pewno wspaniała historia. Tym bardziej, że jeśli Blazers gdzieś potrzebują wzmocnienia, to właśnie na pozycjach silnego skrzydłowego i środkowego.

Czytaj także:
EuroCup. Wielki mecz reprezentantów Polski, dzięki nim hiszpański klub zagra w ćwierćfinale! >>

Komentarze (0)