NBA. Harden znów eksplodował. Gwiazdor Nets rzucił 44 punkty i miał 14 zbiórek

Getty Images / Gregory Shamus / Na zdjęciu: James Harden
Getty Images / Gregory Shamus / Na zdjęciu: James Harden

W nocy z piątku na sobotę polskiego czasu w lidze NBA odbyło się aż 11 meczów. Działo się. Świetny występ zanotował James Harden, a Boston Celtics zrewanżowali się Milwaukee Bucks.

James Harden pod nieobecność kontuzjowanego Kevina Duranta i pauzującego z osobistych powodów Kyriego Irvinga dba o wyniki Brooklyn Nets. 31-latek poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa z Detroit Pistons 113:111, zdobywając 44 punkty, 14 zbiórek oraz osiem asyst.

"Brodacz" w 42 minuty trafił 14 na 30 oddanych rzutów z pola oraz 12 na 14 wolnych, a przy tym popełnił niewiele, bo tylko trzy straty. Blake Griffin w swoim powrocie do Detroit rzucił byłemu pracodawcy 17 "oczek" i był drugim najlepszym strzelcem nowojorczyków.

Harden został zapytany o tytuł MVP sezonu zasadniczego. - Czy czuję, że należę do grona kandydatów do tej nagrody? Czuję, że to ja jestem MVP - odparł podczas wideorozmowy z mediami. - To proste. Liczby mówią same za siebie, a my wygrywamy. Nie będę nic więcej dodawał, zostawię tę konwersację w ten sposób  - komentował leworęczny koszykarz, którego Nets odnieśli 31. zwycięstwo w sezonie 2020/2021.

Milwaukee Bucks niedawno pokonali Boston Celtics 121:119, a rzutu na zwycięstwo nie trafił wówczas Daniel Theis. Tym razem to Bostończycy okazali się lepsi od zespołu z Wisconsin (122:114) i ich seria bezpośrednich spotkań, kończy się wynikiem 2-1 dla Celtics.

Brylował Jayson Tatum, skrzydłowy zdobył 34 punkty, sześć zbiórek oraz siedem asyst, trafiając 13 na 18 oddanych rzutów z gry. Wspomogli go Jaylen Brown (23 punkty, osiem zbiórek) i Kemba Walker (21 punktów). Podopieczni Brada Stevensa przerwali serię ośmiu zwycięstw Bucks.

Goście z Bostonu wykorzystali aż 22 na 47 prób za trzy, w zespole Mike'a Budenholzera 19 punktów w niespełna 30 minut rzucił Khris Middleton, a 16 miał ich Giannis Antetokounmpo. Bucks, pomimo porażki, z bilansem 29-15 plasują się w czołówce Konferencji Wschodniej.

Świetny Zion Williamson nie uchronił New Orleans Pelicans od 25. porażki w sezonie. Luizjańczycy przez większość spotkania prowadzili z Denver Nuggets, ale to zespół z Kolorado triumfował na ich terenie 113:108. Williamson wykorzystał 16 na 19 wykonanych prób z pola i miał aż 39 punktów, 10 zbiórek i pięć asyst. U rywali 37 "oczek" wywalczył Nikola Jokić, a Jamal Murray miał 23 punkty i 11 asyst.

Idealny debiut w nowym zespole zaliczył Norman Powell, a Portland Trail Blazers nawet osłabieni brakiem Damiana Lillarda pokonali Orlando Magic 112:105. Powell zdobył 22 punkty (7/13 z gry, 5/7 za trzy). Tyle samo rzucił też C.J. McCollum, ale on umieścił w koszu zaledwie 8 na 26 oddanych rzutów, w tym 2 na 11 zza łuku. To mimo wszystko wystarczyło do odniesienia 27. sukcesu.

Wyniki:

Detroit Pistons - Brooklyn Nets 111:113 (27:34, 23:25, 28:23, 33:31)
(Grant 19, Bey 14, Jackson 14, Plumlee 13 - HArden 44, Griffin 17, Jordan 10)

Toronto Raptors - Phoenix Suns 100:104 (28:29, 23:24, 26:30, 23:21)
(Siakam 26, VanVleet 22, Anunoby 15 - Ayton 19, Paul 19, Booker 16, Bridges 11)

Milwaukee Bucks - Boston Celtics 114:122 (26:32, 29:28, 34:43, 25:19)
(Middleton 19, Holiday 17, Antetokounmpo 16 - Tatum 34, Smart 23, Walker 21)

Charlotte Hornets - Miami Heat 110:105 (40:23, 32:26, 20:30, 18:26)
(Monk 32, Rozier 26, Graham 16 - Robinson 20, Butler 20, Adebayo 17, Ariza 14)

Orlando Magic - Portland Trail Blazers 105:110 (32:35, 23:30, 22:15, 28:32)
(Okeke 22, Ennis 18, Bacon 17 - Powell 22, McCollum 22)

Minnesota Timberwolves - Houston Rockets 107:101 (33:29, 21:34, 22:28, 31:10)
(Towns 29, Hernangomez 19, Reid 16 - Wood 24, McLemore 21, Wall 14)

New Orleans Pelicans - Denver Nuggets 108:113 (33:26, 30:28, 23:31, 22:28)
(Williamson 39, Bledsoe 16, Alexander-Walker 14 - Jokić 37, Porter Jr. 25, Murray 23)

Dallas Mavericks - Indiana Pacers 94:109 (29:31, 19:30, 27:21, 19:27)
(Porzingis 31, Hardaway Jr. 16, Richardson 11 - Sabonis 22, Brogdon 22, McDermott 12)

Utah Jazz - Memphis Grizzlies 117:114 (38:24, 28:26, 22:29, 29:35)
(Mitchell 35, Gobert 25, Bogdanovic 17 - Morant 32, Brooks 22, Allen 17)

Golden State Warriors - Atlanta Hawks 108:124 (26:33, 26:37, 32:30, 24:24)
(Wiggins 29, Wiseman 18, Poole 15 - Collins 38, Young 21, Capela 18)

Los Angeles Lakers - Cleveland Cavaliers 100:86 (22:24, 22:27, 28:10, 28:25)
(Harrell 24, Schroder 17, Horton-Tucker 15 - Nance Jr. 17, Gerland 14, Allen 13)

Czytaj także: Danny Green dał się we znaki Lakers, De'Aaron Fox rzucił 44 punkty
Geoffrey Groselle, MVP ligi: Jestem farciarzem! [WYWIAD] 

ZOBACZ WIDEO: Marcin Gortat wskazał kolejnego Polaka w NBA? "Nie będzie miał łatwo. Dużo się jeszcze może zmienić"

Komentarze (0)