Antron Pippen, najstarszy syn legendy Chicago Bulls Scottiego Pippena, zmarł w niedzielę (18 kwietnia) w wieku 33 lat. Przyczyny śmierci byłego koszykarza nie ujawniono. Wiadomo tylko, że mężczyzna cierpiał na chroniczną astmę, która uniemożliwiła mu kontynuowanie dobrze zapowiadającej się kariery sportowej.
"Ze złamanym sercem informuję, że pożegnałem mojego pierworodnego syna Antrona. Łączyła nas miłość do koszykówki i odbyliśmy niezliczone rozmowy na ten temat. On cierpiał na astmę i gdyby jej nie miał, naprawdę wierzę, że dostałby się do NBA" - napisał 55-letni Pippen na Instagramie, gdzie zamieścił zdjęcia z Antronem.
Syn gwiazdy basketu dorastał w Georgii, uczęszczając do liceum Collins Hill w Atlancie. Grał w koszykówkę w South Georgia Tech, a później w Texas A&M International. Po studiach występował w półprofesjonalnym zespole koszykarskim. Był jednym z siedmiu synów "Pipa".
"Antron zachowywał pozytywne nastawienie i ciężko pracował, a ja jestem dumny z tego, jakim stał się człowiekiem. Proszę, zachowajcie w myślach i modlitwach jego mamę, Karen (była żona - przyp. red.), oraz całą rodzinę i przyjaciół. Dobre serce i piękna dusza odeszły zbyt szybko. Kocham cię, synu! Spoczywaj w spokoju aż znów się spotkamy" - dodał 6-krotny mistrz NBA (w latach 1991-1993, 1996-1998) we wzruszającym wpisie pożegnalnym.
Zobacz:
Scottie Pippen nie może sprzedać domu. Ma bonus dla kupca: trzy super auta
NBA. Scottie Pippen: Mecze w "bańce" są jak sparingi. Na zawodnikach nie ciąży presja
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie fotomontaż! Niesamowity popis gwiazdy NBA