NBA. 20-latek rzucił 50 punktów. Kevin Porter Jr. przeszedł do historii!

Getty Images / Michael Reaves / Na zdjęciu: Kevin Porter Jr
Getty Images / Michael Reaves / Na zdjęciu: Kevin Porter Jr

Kevin Porter Jr. poprowadził w czwartek najsłabszych w NBA Houston Rockets do zwycięstwa nad Milwaukee Bucks. Giannis Antetokounmpo był zmuszony szybko opuścić parkiet.

Gwiazdor Milwaukee Bucks w drugiej ofensywnej akcji swojego zespołu skręcił kostkę i spędził na parkiecie mniej, niż minutę. Wykorzystali to Houston Rockets, którzy pokonali osłabiony brakiem Giannisa Antetokounmpo zespół z Wisconsin 143:136, odnieśli 16. zwycięstwo w sezonie zasadniczym i przerwali pasmo pięciu porażek.

Eksplodował Kevin Porter Junior! 20-latek rzucił aż 50 punktów, 17 w samej czwartej kwarcie i miał 11 asyst, trafiając 16 na 26 oddanych rzutów z pola, w tym 9 na 15 za trzy. Porter Jr. przeszedł do historii NBA, bo został najmłodszym zawodnikiem, który zdobył w meczu minimum 50 "oczek" i 10 asyst.

- Kiedy widziałem, że piłka wpada do kosza po moim trzecim rzucie z dystansu, wiedziałem już, że to będzie wyjątkowy wieczór. Wszystko mi wychodziło, starałem się być po prostu pozostać w trybie ataku i to przerodziło się w naprawdę specjalny występ - komentował w rozmowie z mediami młody zawodnik Rockets.

Dla Bucks, którzy doznali 24. porażki, 33 "oczka" zanotował Khris Middleton, a 29 punktów i 10 asyst miał Jrue Holiday. Jeszcze na półtorej minuty przed końcem podopieczni Mike'a Budenholzera tracili do rywali tylko dwa "oczka" (136:138), ale następnie dwa wolne trafił Porter Jr., a Kelly Olynyk doprowadził do wyniku 142:136 i zamknął mecz.

Bez kontuzjowanych Jamesa Hardena i Kyriego Irvinga poradzili sobie w czwartek Brooklyn Nets, u których stery przejął teraz Kevin Durant. Skrzydłowy zapisał przy swoim nazwisku rekordowe w tym sezonie 42 punkty oraz rozdał 10 kluczowych podań, a nowojorczycy pewnie pokonali Indianę Pacers 130:113. Fantastyczny występ zaliczył też 25-letni Alize Johnson, podkoszowy w 32 minuty miał 20 punktów oraz 21 zbiórek.

Golden State Warriors walczą o fazę play-off, jednak takie występy ich od niej oddalają. Stephen Curry i Andrew Wiggins zdobyli wspólnie 64 punkty, ale Minnesota Timberwolves trafili aż 20 na 41 oddanych rzutów za trzy i zwyciężyli u siebie 126:114. Błyszczał Ricky Rubio, autor 26 punktów, sześciu zbiórek i sześciu asyst.

Wyniki:

Detroit Pistons - Dallas Mavericks 105:115 (26:26, 28:34, 29:26, 22:29)
(Stewart 20, Jackson 20, Bey 18 - Hardaway Jr. 42, Burke 15, Brunson 13)

Indiana Pacers - Brooklyn Nets 113:130 (28:35, 24:31, 41:45, 20:19)
(LeVert 36, Sumner 16, McDermott 15 - Durant 42, Johnson 20)

Houston Rockets - Milwaukee Bucks 143:136 (29:38, 36:35, 39:25, 39:38)
(Porter Jr. 50, Wood 31, Olynyk 24 - Middleton 33, Forbes 30, Holiday 29)

Dallas Mavericks - Golden State Warriors 126:114 (35:25, 25:33, 29:33, 37:23)
(Rubio 26, Edwards 25, Towns 22 - Curry 37, Wiggins 27, Green 11, Mulder 11)

Oklahoma City Thunder - New Orleans Pelicans 95:109 (20:31, 23:29, 25:19, 27:30)
(Dort 17, Maledon 16, Bazley 15 - Williamson 27, Ingram 24, Hernangomez 13)

Denver Nuggets - Toronto Raptors 121:111 (30:33, 29:24, 28:28, 34:26)
(Porter Jr. 23, Jokić 19, Green 15 - Anunoby 25, Lowry 20, Blirch 20)

Czytaj także: Jakub Garbacz mówi o finale z Zastalem, szalonym właścicielu i ofertach z zagranicy [WYWIAD]
Jakub Schenk mówi o przegranym sezonie, podziale ról i koronawirusie [WYWIAD]

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie fotomontaż! Niesamowity popis gwiazdy NBA

Komentarze (0)