Igor Milicić wychwalany. W finale się nie myli! "Euroliga to jego przyszłość"

Czapki z głów przed Igorem Miliciciem. Jako trener ma już trzy złote medale. Jest nieomylny w finałach PLK! - To fachowiec, ma wielką przyszłość - mówi James Washington. - Znów zagrał na nosie niedowiarkom - pisze Ivan Almeida.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
Igor Milicić Materiały prasowe / Andrzej Romański / Energa Basket Liga / Na zdjęciu: Igor Milicić
Kolejny wielki triumf w trenerskiej karierze Igora Milicicia. 44-latek po raz trzeci został mistrzem Polski. Dwa poprzednie tytuły zdobył z Anwilem Włocławek, teraz podniósł puchar już jako szkoleniowiec Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski. Milicić jak na razie nie przegrał żadnej serii w finale. 3 finały - 3 złote medale! To robi wrażenie.

Szkoleniowiec ma teraz szczególne powody do zadowolenia, bo do ostrowskiego zespołu dołączył w trakcie rozgrywek, gdy "Stalówka" była rozbita i z bilansem 8:7 była w środku stawki PLK. Milicić - tuż po objęciu drużyny - wypowiadał się bardzo spokojnie, niczego wielkiego nie obiecywał. Unikał wywiadów, chciał w pełni skupić się na pracy, by jak najszybciej zaprowadzić porządek w zespole.

I to mu się udało. Milicić na przestrzeni kilku miesięcy pokazał wielki kunszt. Udowodnił, że jest trenerem z najwyższej półki. Mądrymi decyzjami personalnymi sprawił, że drużyna szybko weszła na odpowiednie tory i stała się dla wielu maszyną trudną do dogonienia.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak się bawi Hubert Hurkacz. Wszystko "na luzie"

Wydaje się, że kluczowym ruchem było pozyskanie Treya Kella, który znakomicie spisał się w roli zawodnika organizującego grę ostrowskiej drużyny. Dużą wartością byli także Mark Ogden i Szwed Denzel Anderson. Z zespołem - za czasów Milicicia - pożegnali się z kolei Marcin Dymała, Armani Moore (sam zgłosił chęć odejścia), Shawn King i Carl Lindbom.

Sky is the limit


Ostrowianie pod wodzą Milicicia wygrali w PLK aż 22 z 28 meczów! W wielkim finale, rozgrywanym w ostrowskiej "bańce", zespół pokonał Enea Zastal BC Zielona Góra 4:2. Ostrowianie zasłużenie sięgnęli po tytuł, górowali nad rywalami we wszystkich elementach koszykarskiego rzemiosła. Milicić był wychwalany nie tylko przez ekspertów, ale także przez byłych zawodników.

- Wielkie gratulacje dla najlepszego trenera w Polsce Igora Milicicia. Nikt nie wierzył, że to zrobisz, a po raz kolejny zagrałeś na nosie niedowiarkom. Udowodniłeś swoją klasę i to ile masz w sobie pasji do tej gry. Sky is the limit - tak o Igorze Miliciciu napisał na Twitterze Ivan Almeida, który dwukrotnie zdobywał z nim mistrzostwo Polski.

- Igor Milicic jest na najwyższym poziomie - mówi nam z kolei James Washington, którego Milicić ściągnął do Polski w sezonie 2016/2017. Co prawda obaj mieli okazję współpracować tylko przez kilka miesięcy, to Amerykanin w samych superlatywach wypowiada się na temat 44-letniego szkoleniowca. Wychwala go pod niebiosa.

- W zawodowej karierze to mój najlepszy trener, z jakim pracowałem. Bardzo cenię także mojego trenera z liceum. Obaj są znakomici i co jest ciekawe, widzę sporo podobieństw u obu tych trenerów, jeśli chodzi o kontrolowanie tempa gry i dbałość o szczegóły, każda akcja ma ogromne znaczenie. Milicić potrafi dostrzec słabość innych drużyn, znaleźć sposoby, by je wyeksponować w szybkim tempie i na wysokim poziomie - komentuje Washington.

- Wszyscy wiedzą, że Milicić preferuje grę strefami w obronie, ale niewielu potrafi znaleźć na to odpowiedź. Jest w stanie dominować nad innymi. W ogóle mnie nie dziwi jego rozwój. Jego wiedza i doświadczenie jako trenera rośnie z każdym sezonem - ocenia Amerykanin, który w sezonie 2020/2021 występował w Polpharmie i w Anwilu.

Milicić ograł Tabaka

Wszyscy są zgodni co do tego, że Milicić w prestiżowym pojedynku trenerów zdystansował Żana Tabaka, lepiej i znacznie skuteczniej przesuwał figury na "koszykarskiej szachownicy". - Wyprzedzał ruchy Zastalu, znakomicie reagował w trakcie meczów, wybijając rywali z rytmu. Było mnóstwo obron kombinowanych. Wszystko znakomicie wypaliło - ocenia Jakub Garbacz, MVP serii finałowej.
James Washington wychwala Igora Milicicia James Washington wychwala Igora Milicicia
- Finał był czasami trudny do oglądania, bo Ostrów całkowicie zdominował tę serię. Ale Żan Tabak to też świetny trener. Joe Thomason i Ivica Radic mówili mi o nim same dobre rzeczy. I oczywiście należy pamiętać, że Zastal stracił swojego najlepszego gracza, który przeszedł do CSKA. Ale trener Igor Milicic pokazał, że Zastal nie był do końca przygotowany i w trakcie meczów nie reagował odpowiednio - komentuje James Washington.

Igor Milicić pokazał, że umie dopasować się do realiów gry w fazie play-off, w której kluczową umiejętnością jest reagowanie na boiskowe wydarzenia. Udowodnił, że jest szkoleniowcem z wysokiej półki, który zasługuje na pracę w wielkim europejskim klubie. James Washington jest przekonany, że przed 44-latkiem wielka przyszłość.

- Myślę, że już niedługo przyjdzie po niego Euroliga. Wiem, że wiele osób w Europie powie, że jest jeszcze młody i może potrzebować nieco więcej doświadczenia. Ale to tylko kwestia czasu. Wiem, że trener Milicić też nie będzie się spieszył, będzie racjonalnie dokonywał wyborów, chce być w jak najlepszym miejscu - komentuje.

Igor Milicić - co też potwierdzał w rozmowie z WP SportoweFakty - na razie ma wielkie plany i ambicje w Ostrowie Wielkopolskim. "Stalówka" w kolejnym sezonie - ze znacznie większym budżetem - ma wystąpić w renomowanych rozgrywkach europejskich - mówi się o EuroCupie lub Basketball Champions League.


Zobacz także:
Był ważną częścią rewelacji ligi. Teraz może przebierać w ofertach
Stal była lepsza. Ale to niesmaczne mistrzostwo [KOMENTARZ]
Igor Milicić o dominacji nad Zastalem. Mówi też o pojedynku z Tabakiem
Koszykówka. Prezes Legii Warszawa: 4. miejsce za bardzo małe pieniądze [WYWIAD]

Jako prezes klubu do swojego zespołu wybrałbyś na trenera...?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×