Kolejny wielki triumf w trenerskiej karierze Igora Milicicia. 44-latek po raz trzeci został mistrzem Polski. Dwa poprzednie tytuły zdobył z Anwilem Włocławek, teraz podniósł puchar już jako szkoleniowiec Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski. Milicić jak na razie nie przegrał żadnej serii w finale. 3 finały - 3 złote medale! To robi wrażenie.
Szkoleniowiec ma teraz szczególne powody do zadowolenia, bo do ostrowskiego zespołu dołączył w trakcie rozgrywek, gdy "Stalówka" była rozbita i z bilansem 8:7 była w środku stawki PLK. Milicić - tuż po objęciu drużyny - wypowiadał się bardzo spokojnie, niczego wielkiego nie obiecywał. Unikał wywiadów, chciał w pełni skupić się na pracy, by jak najszybciej zaprowadzić porządek w zespole.
I to mu się udało. Milicić na przestrzeni kilku miesięcy pokazał wielki kunszt. Udowodnił, że jest trenerem z najwyższej półki. Mądrymi decyzjami personalnymi sprawił, że drużyna szybko weszła na odpowiednie tory i stała się dla wielu maszyną trudną do dogonienia.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak się bawi Hubert Hurkacz. Wszystko "na luzie"
Wydaje się, że kluczowym ruchem było pozyskanie Treya Kella, który znakomicie spisał się w roli zawodnika organizującego grę ostrowskiej drużyny. Dużą wartością byli także Mark Ogden i Szwed Denzel Anderson. Z zespołem - za czasów Milicicia - pożegnali się z kolei Marcin Dymała, Armani Moore (sam zgłosił chęć odejścia), Shawn King i Carl Lindbom.
Sky is the limit
Ostrowianie pod wodzą Milicicia wygrali w PLK aż 22 z 28 meczów! W wielkim finale, rozgrywanym w ostrowskiej "bańce", zespół pokonał Enea Zastal BC Zielona Góra 4:2. Ostrowianie zasłużenie sięgnęli po tytuł, górowali nad rywalami we wszystkich elementach koszykarskiego rzemiosła. Milicić był wychwalany nie tylko przez ekspertów, ale także przez byłych zawodników.
- Wielkie gratulacje dla najlepszego trenera w Polsce Igora Milicicia. Nikt nie wierzył, że to zrobisz, a po raz kolejny zagrałeś na nosie niedowiarkom. Udowodniłeś swoją klasę i to ile masz w sobie pasji do tej gry. Sky is the limit - tak o Igorze Miliciciu napisał na Twitterze Ivan Almeida, który dwukrotnie zdobywał z nim mistrzostwo Polski.
- Igor Milicic jest na najwyższym poziomie - mówi nam z kolei James Washington, którego Milicić ściągnął do Polski w sezonie 2016/2017. Co prawda obaj mieli okazję współpracować tylko przez kilka miesięcy, to Amerykanin w samych superlatywach wypowiada się na temat 44-letniego szkoleniowca. Wychwala go pod niebiosa.
- W zawodowej karierze to mój najlepszy trener, z jakim pracowałem. Bardzo cenię także mojego trenera z liceum. Obaj są znakomici i co jest ciekawe, widzę sporo podobieństw u obu tych trenerów, jeśli chodzi o kontrolowanie tempa gry i dbałość o szczegóły, każda akcja ma ogromne znaczenie. Milicić potrafi dostrzec słabość innych drużyn, znaleźć sposoby, by je wyeksponować w szybkim tempie i na wysokim poziomie - komentuje Washington.
- Wszyscy wiedzą, że Milicić preferuje grę strefami w obronie, ale niewielu potrafi znaleźć na to odpowiedź. Jest w stanie dominować nad innymi. W ogóle mnie nie dziwi jego rozwój. Jego wiedza i doświadczenie jako trenera rośnie z każdym sezonem - ocenia Amerykanin, który w sezonie 2020/2021 występował w Polpharmie i w Anwilu.
Milicić ograł Tabaka
Wszyscy są zgodni co do tego, że Milicić w prestiżowym pojedynku trenerów zdystansował Żana Tabaka, lepiej i znacznie skuteczniej przesuwał figury na "koszykarskiej szachownicy". - Wyprzedzał ruchy Zastalu, znakomicie reagował w trakcie meczów, wybijając rywali z rytmu. Było mnóstwo obron kombinowanych. Wszystko znakomicie wypaliło - ocenia Jakub Garbacz, MVP serii finałowej.
- Finał był czasami trudny do oglądania, bo Ostrów całkowicie zdominował tę serię. Ale Żan Tabak to też świetny trener. Joe Thomason i Ivica Radic mówili mi o nim same dobre rzeczy. I oczywiście należy pamiętać, że Zastal stracił swojego najlepszego gracza, który przeszedł do CSKA. Ale trener Igor Milicic pokazał, że Zastal nie był do końca przygotowany i w trakcie meczów nie reagował odpowiednio - komentuje James Washington.
Igor Milicić pokazał, że umie dopasować się do realiów gry w fazie play-off, w której kluczową umiejętnością jest reagowanie na boiskowe wydarzenia. Udowodnił, że jest szkoleniowcem z wysokiej półki, który zasługuje na pracę w wielkim europejskim klubie. James Washington jest przekonany, że przed 44-latkiem wielka przyszłość.
- Myślę, że już niedługo przyjdzie po niego Euroliga. Wiem, że wiele osób w Europie powie, że jest jeszcze młody i może potrzebować nieco więcej doświadczenia. Ale to tylko kwestia czasu. Wiem, że trener Milicić też nie będzie się spieszył, będzie racjonalnie dokonywał wyborów, chce być w jak najlepszym miejscu - komentuje.
Igor Milicić - co też potwierdzał w rozmowie z WP SportoweFakty - na razie ma wielkie plany i ambicje w Ostrowie Wielkopolskim. "Stalówka" w kolejnym sezonie - ze znacznie większym budżetem - ma wystąpić w renomowanych rozgrywkach europejskich - mówi się o EuroCupie lub Basketball Champions League.
Congrats to the best coach in Poland @mili44igor , nobody believed you would do this but once again they don’t know how good you are and the work you put in and the passion you have for the game Keep growing and shinning sky is the limit
— Ivan Almeida (@ifalmeida) May 6, 2021
Zobacz także:
Był ważną częścią rewelacji ligi. Teraz może przebierać w ofertach
Stal była lepsza. Ale to niesmaczne mistrzostwo [KOMENTARZ]
Igor Milicić o dominacji nad Zastalem. Mówi też o pojedynku z Tabakiem
Koszykówka. Prezes Legii Warszawa: 4. miejsce za bardzo małe pieniądze [WYWIAD]