Do samego końca Filip Matczak zastanawiał się nad wyborem klubu na sezon 2021/2022. W grze były dwa zespoły: PGE Spójnia Stargard i King Szczecin (też była rozmowa ze Startem Lublin i MKS-em Dąbrowa Górnicza). Trener PGE Marek Łukomski nie ukrywał, że Matczak jest wyborem numer jeden na jego liście transferowej, bardzo mu zależało na tym, by 27-letni Polak został w klubie na kolejny sezon.
Zaoferowano mu podwyżkę, ale nic z tego jednak nie wyszło. Koszykarz wybrał ofertę Kinga Szczecin. Klub ma o tym poinformować w najbliższych godzinach! Nie jest tajemnicą, że szczecinianie zaoferowali Matczakowi pewną, dwuletnią umowę. Ten czynnik zadecydował, że koszykarz zdecydował się na przenosiny do Szczecina.
Dla 27-latka to piąty w ekstraklasie. Do tej pory grał w Zastalu, Asseco Arce, Legii i PGE Spójni. Ostatni sezon pod względem statycznym był dla niego bardzo udany. Średnio notował ponad 12 punktów i 3,5 zbiórki na mecz. Z dobrej strony pokazał się w fazie play-off przeciwko Zastalowi. Walczył, szarpał, był nieustępliwy. PGE Spójnia po zażartej walce przegrała 1:3.
Matczak miał w sezonie 2020/2021 mecz, w którym zdobył aż 33 punkty. Koszykarz praktycznie w pojedynkę poprowadził zespół do niezwykle cennego wyjazdowego zwycięstwa w Gdyni. Wyczyn był o tyle godny uwagi, że Polak od kilku tygodni zmagał się z poważną kontuzją kciuka. Przed każdym meczem musi przyjmować środki przeciwbólowe, by nieco uśmierzyć ból i wybiec na parkiet. Później udał się na operację, która wykluczyła go z gry na kilkanaście tygodni.
Teraz Matczak ma być jedną z wiodących postaci nowego Kinga, budowanego już przez Rolandasa Jarutisa. Z różnych źródeł słyszymy, że Litwin jest bardzo konkretny w rozmowach i działaniach. King jest bardzo aktywny na rynku, już zakontraktował Mateusza Bartosza, Jakuba Schenka i Michała Kroczaka (z MKS), który zajął miejsce Dominika Wilczka (odszedł do Asseco Arki). Podobno - oprócz Matczaka - blisko drużyny jest jeszcze jeden Polak. To duże nazwisko na rynku.
Zobacz także:
Oliver Vidin: Jestem do wzięcia. Nam mówi o Zastalu
Stal była lepsza. Ale to niesmaczne mistrzostwo [KOMENTARZ]
Gruba lista z wolnymi Polakami. Duże nazwiska do wzięcia!
Filip Dylewicz zaprasza Łukasza Koszarka do "wspólnego tańca": Zróbmy to!
ZOBACZ WIDEO: #dziejsiewsporcie: wypadek za wypadkiem. Tak wyglądał wyścig w Genk