Biało-Czerwoni rozpoczęli przygotowania do turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich 4 czerwca. Walka o wyjazd na największą sportową imprezę świata wystartuje 29 czerwca w Kownie.
- To nasz główny cel. Jesteśmy na nim w pełni skoncentrowani - przyznaje trener Mike Taylor. Mimo że do pierwszego meczu pozostały cztery dni, nasz zespół nadal jest niekompletny.
Podczas trzech tygodni pobytu w Gliwicach reprezentacja Polski budowała formę i rozegrała łącznie aż 6 meczów kontrolnych. Wszystko to działo się niestety bez A.J. Slaughtera.
ZOBACZ WIDEO: Droga do Tokio: Małachowski i Włodarczyk
Filar naszej kadry po sezonie w Hiszpanii zdecydował się na krótkoterminowy kontrakt w drużynie Al Kuwait SC, z którym rywalizuje o mistrzostwo Zatoki Perskiej. Do zespołu Taylora ma dołączyć już na Litwie.
- Ustalone jest, że Slaughter przyleci po ostatnim swoim spotkaniu, czyli 26 lub 27 czerwca. Zawodnik ma bilet ma i przechodzi wszystkie procedury covidowe - tłumaczy sytuację Marek Popiołek, menadżer kadry.
Trener Taylor dmucha jednak na zimne, dlatego na Litwę zamiast 11 zawodników, bierze 12. - Taki był plan. Wszystko może się zdarzyć, dlatego chcemy chronić samych siebie i mieć komfort. Ze Slaughterem jesteśmy w stałym kontakcie - przyznaje Amerykanin.
Ostateczną dwunastkę, która powalczy o igrzyska olimpijskie, trener Taylor ogłosi 27 czerwca po tym, jak do drużyny dołączy już Slaughter. Przypomnijmy, że we wcześniejszej selekcji miejsce w kadrze stracili Aleksander Dziewa i Dominik Olejniczak. Sam drużynę opuścił z kolei Adam Waczyński.
W Kownie Biało-Czerwoni zagrają z reprezentacjami Angoli i Słowenii. Drugą grupę tworzą Litwini, Koreańczycy i Wenezuelczycy. Na igrzyska do Tokio poleci tylko zwycięzca turnieju.
Zobacz także:
Wielka strata mistrza Polski! MVP odchodzi ze Stali - jest znany kierunek
Walczą o swoje, a kto zagra? Znak zapytania przy rozgrywających