Tego przegrać po prostu nie można. Polacy w Kownie zaczynają "misję Tokio"

Materiały prasowe / Wojciech Figurski / 400mm.pl / Na zdjęciu: Michał Michalak
Materiały prasowe / Wojciech Figurski / 400mm.pl / Na zdjęciu: Michał Michalak

Koniec zabawy, czas na misję Tokio. Polscy koszykarze w Kownie meczem z Angolą rozpoczną walkę o bilety na igrzyska olimpijskie. Zadanie nie jest łatwe. Polacy nie są faworytem i na otwarcie nie mogą się potknąć.

- Wszyscy jesteśmy skupieni na jednym celu - zapewnia Mike Taylor, szkoleniowiec Biało-Czerwonych.

Przyznaje, że kadra ma za sobą znakomity okres przygotowawczy, w drużynie jest duch walki, każdy jest razem i liczy się dla wszystkich tylko jedno. To "jedno" nazywa wielkim wyzwaniem.

Jeżeli marzymy o czymś w Kownie, to ekipę z Angoli musimy ograć. Taylor przyznaje, że rywal Polacy są bardzo dobrze przygotowani na to spotkanie. - Wiemy dużo o rywalu. Trenerzy przygotowali plan meczowy i skauting. Staraliśmy się ich śledzić podczas ich okresu przygotowawczego w Hiszpanii - zaznaczył.

ZOBACZ WIDEO: Mocne słowa eksperta. "Zbigniew Boniek powinien zostać odcięty od internetu"

- Na pewno będą grali bardzo fizycznie. Może nie mają skomplikowanych rozwiązań taktycznych, ale fizycznie powinni być dobrze przygotowani. Dobrze biegają, skaczą. To będzie zupełnie inna przeprawa niż później ze Słowenią - zaznaczył Łukasz Koszarek w rozmowie z koszkadra.pl.

W Kownie rywale z Afryki przyjadą bez jednej ze swoich największych gwiazdy. Bruno Fernando, bo o nim mowa, aktualnie walczy z Atlantą Hawks w finale konferencji wschodniej na parkietach NBA.

Polacy skupiają się jednak na sobie. Nie wybiegają nawet w przyszłość do meczu ze Słowenią. - Tym zajmiemy się po Angoli. Teraz wszyscy jesteśmy skoncentrowani na tym pierwszym kroku. Nic innego się nie liczy - wyjaśnia Taylor.

Co może być wielką siłką Biało-Czerwonych w tej konfrontacji? - Mamy dużo wspólnych lat gry za sobą. Także z trenerem Taylorem. Znamy się, znamy system i zasady. Wierzę, że to może być nasza przewaga - przyznał z kolei kapitan Mateusz Ponitka.

Z grupy, w której są trzy zespoły, awans do półfinałów wywalczą dwie najlepsze. Potem czeka rywalizacja z kimś z drugiej grupy - tam są Litwa, Korea Południowa i Wenezuela. Na igrzyska olimpijskie poleci tylko zwycięzca turnieju w Kownie.

Polska - Angola / wtorek, godz. 15:30 (Kowno, Żalgiris Arena)

Zobacz także:

"Polska może grać doskonałą koszykówkę". Właśnie tego potrzeba w Kownie

Jest decyzja w sprawie przyszłości Adama Waczyńskiego! Gdzie zagra Polak?

Komentarze (1)
avatar
Alibaba
29.06.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Eeee tam, Słowenię pykną spokojnie, tak jak kopacze pyknęli Słowację. (i tak zaraz jakiś "moderator" z małym fiutkiem to usunie)