Double-double to jej specjalność. Basket 25 pochwalił się nowym transferem
Długo trzeba było czekać na kolejne wieści z Basketu 25 Bydgoszcz. W końcu jednak poznaliśmy nową zawodniczkę na pozycję środkową. Ma być jedną z najlepszych koszykarek w lidze. Patrząc tylko w jej statystyki, szanse są duże.
O kim mowa? O amerykańskiej zawodniczce Jillian Alleyne. 27-letnia koszykarka będzie główną siłą podkoszową Basketu 25 Bydgoszcz.
Miniony sezon spędziła w Rosji. Tam była ważną postacią ekipy Dynamo Nowosybirsk. W 20 meczach notowała średnio 15,2 punktu i 12,5 zbiórki na mecz. Trafiała ze skutecznością na poziomie 54 procent.
ZOBACZ WIDEO: Pogoda nie pomagała podczas igrzysk w Tokio. "Wielkie imprezy często są rozgrywane w ciężkich warunkach"W Europie pojawiła się w sezonie 2017/2018 po tym, jak doszła do siebie po kontuzji zerwanych więzadeł krzyżowych w kolanie. Przed Rosją zaliczyła Hiszpanię i Izrael - nie licząc debiutanckiego sezonu zawsze jej statystyki osiągały solidne double-double.
- Myślę, że stanie się jedną z najlepszych zawodniczek w lidze - mówi bez zahamowań Kulpeksza, który ma wielką wiarę w potencjał Alleyne.
Amerykanka jest trzecią nową "twarzą" w składzie bydgoskiego zespołu, który w sezonie 2021/2022 zagra w Energa Basket Lidze Kobiet oraz EuroCupie. Wcześniej pochwalono się transferami Karoliny Poboży oraz Szwedki Nathalie Fontaine. W składzie zostają z kolei Janessa Jeffery, Angelika Stankiewicz, Karina Michałek czy siostry Sobiech.
Zobacz także:
Zrobiły to po raz siódmy z rzędu! Brittney Griner z rekordem finałów
Trener beniaminka PLK odkrywa karty. Cesnauskis mówi budowie składu i wkurzonej żonie
-
Baloncesto Zgłoś komentarz
młodymi podkoszowymi takimi jak wspomniane wyżej zawodniczki. Ale żeby nie było, że piszę tylko o innych zespołach, to teraz parę słów o Pszczółkach. Jeśli potwierdzą się te wszystkie informacje i pogłoski, to skład lublinianek raczej nie da miejsca w pierwszej czwórce. Wygląda na to, że po odejściu Poboży polska rotacja (ze Sklepowicz, Niedźwiedzką i Koślą) będzie słabsza od tej z ubiegłego sezonu. Ale co bardziej istotne - zagraniczne koszykarki - te potwierdzone przez klub lub przez media (Fassina i Smalls) oraz te wskazywane na forach koszykarskich (Stanacev i Jakubcova) nie wzbudzają - przynajmniej we mnie - choćby umiarkowanego optymizmu i entuzjazmu. O Fassinie pisałem już przy innej okazji. W przypadku serbskiej jedynki grającej ostatnio w hiszpańskiej ekstraklasie zastanawia choćby brak jej powołania do szerokiej 30-osobowej kadry przed ME. Jeśli trenerka kadry tak oceniła jej przydatność do gry w reprezentacji, to może się okazać, że jej umiejętności będą też niewystarczające w naszej lidze. Z kolei Jakubcova zebrała pochwały za występ na ME (była najlepszym strzelcem Słowaczek), ale w lidze włoskiej w poprzednim sezonie nie pokazała niczego specjalnego. Z tego kwartetu jedynie Smalls wydaje się być zawodniczką ze sporymi umiejętnościami - była wybrana do pierwszej piątki ligi włoskiej w sezonie 2020/2021, a w klasyfikacji strzelców tejże ligi zajęła 2 miejsce (zaliczyła także występy w WNBA w roku 2020 - 7 spotkań ze średnią blisko 4 punkty na mecz). Jeśli do tej czwórki zagranicznych nie dojdzie co najmniej bardzo solidna środkowa z USA (doświadczona zawodniczka ze stażem na europejskich parkietach), to nie widzę szans na realną walkę o pierwszą czwórkę. -
Mistrz z Lublina Zgłoś komentarz
przepłaconych kontraktów) -
Baloncesto Zgłoś komentarz
możliwości, ale jak zwykle każdy medal ma dwie strony. Alleyne w tym sezonie WNBA podpisała umowę z Washington Mystics i rozegrała w tej drużynie raptem 2 spotkania - w sumie zagrała zaledwie 8 minut w 2 meczach - 0 punktów, 4 zbiórki i 1 przechwyt. Dla porównania - Megan Gustafson (poprzedni sezon - Gorzów, obecnie Arka Gdynia) występująca z nią razem w Mystics rozegrała 56 minut w 5 spotkaniach - 19 punktów, 24 zbiórki, 2 przechwyty i 1 blok. Jak widać nowy nabytek bydgoskiego klubu nie zaprezentował niczego specjalnego na parkietach WNBA - można nawet stwierdzić, że wypadła dość blado - zwłaszcza na tle Gustafson.