Paul George wyrasta na czarnego konia do zdobycia w tym sezonie tytułu MVP? Gwiazdor Los Angeles Clippers jak na razie prezentuje się świetnie, a jego drużyna odniosła właśnie siódme zwycięstwo z rzędu.
Drużyna z Miasta Aniołów rozpoczęła tę kampanię od bilansu 1-4, ale w tym momencie ma już 8-4. Clippers w sobotę pokonali Minnesota Timberwolves 129:102, a o przebiegu meczu zdecydowała druga kwarta, która zakończyła się wynikiem 38:17.
Gospodarze uzyskali 53,5-proc. skuteczności w rzutach z pola (53/99) i zanotowali o 18 zbiórek więcej, niż rywale (58-40). Trener Tyronn Lue nie musiał eksploatować swoich liderów. George w 27 minut wywalczył 23 punkty, miał też dziewięć zbiórek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zobacz skok znanego dziennikarza telewizyjnego. Skok... narciarski!
Boston Celtics znów przydarzyła się duża zapaść. Chodzi o ostatnie 12 minut spotkania, Cleveland Cavaliers rozbili w nich Bostończyków 29:15 i triumfowali 91:89. Drużyna z Ohio zdołała podnieść się po fatalnej pierwszej kwarcie, w której rzuciła tylko dziewięć punktów.
Jeden z liderów winno-złotych, Darius Garland trafił dwa rzuty wolne na 9,4 sekundy przed końcem i jak się później okazało, ustalił wynik spotkania. Gracz Celtics, Dennis Schroder miał jeszcze szansę, żeby doprowadzić do dogrywki, ale pomylił się z półdystansu.
Celtics prowadzili w sobotnim meczu nawet 72:53, ale i tak ponieśli siódmą porażkę w sezonie. Schroder zdobył 28 "oczek". Jayson Tatum uzbierał 21 punktów, ale wykorzystał zaledwie 8 na 22 oddane rzuty z gry i popełnił sześć na 19 strat zespołu.
- Nie ma żadnego koszykarskiego powodu, dzięki któremu powinniśmy dziś wygrać. Pokazaliśmy po prostu, co to znaczy być prawdziwym zespołem - zaznaczał w rozmowie z mediami trener Cavaliers, J.B. Bickerstaff. - Momentum to wielka sprawa. Kiedy zaczynasz jakąś serię, możesz zmienić przebieg meczu - dodawał, nawiązując do zrywu swojego zespołu 24-4 na przełomie trzeciej i czwartej odsłony. Dla drużyny z Cleveland 22 punkty wywalczył 21-letni Gerland, a 19 "oczek" miał o rok młodszy Evan Mobley.
Washington Wizards nie zaczęli tak dobrze sezonu zasadniczego od 2014 roku. Drużyna ze stolicy Stanów Zjednoczonych pokonała właśnie Orlando Magic 104:92 i po czterech sukcesach z rzędu, ma bilans 9-3.
Spencer Dinwiddie zapisał przy swoim nazwisku 23 punkty, 11 zbiórek oraz sześć asyst, a Kyle Kuzma dodał 17 "oczek" i zebrał 10 piłek. Wizards triumfowali nawet bez swojego lidera, Bradleya Beala, który opuścił spotkanie na Florydzie z powodów osobistych.
Pauzował też kontuzjowany lider Miami Heat, Jimmy Butler. Jego koledzy poradzili sobie jednak wzorowo, bo pokonali Utah Jazz 111:105 i to na ich terenie. Tyler Herro zaaplikował rywalom 27 punktów, a Duncan Robinson trafił 6 na 11 oddanych rzutów za trzy i uzbierał w sumie 22 "oczka".
TATUM DROPS CEDI TO TIE THE GAME pic.twitter.com/rwl5QuwF4i
— SportsCenter (@SportsCenter) November 14, 2021
Wyniki:
Utah Jazz - Miami Heat 105:111 (24:27, 24:31, 21:37, 36:16)
(Bogdanović 26, Clarkson 25, Mitchell 22 - Herro 27, Robinson 22, Lowry 21)
Indiana Pacers - Philadelphia 76ers 118:113 (32:25, 38:35, 24:22, 24:31)
(Holiday 27, Turner 20, Sabonis 18 - Harris 32, Maxey 24, Green 14)
Orlando Magic - Washington Wizards 92:104 (18:28, 19:22, 22:32, 33:22)
(Anthony 22, Carter Jr. 17, Bamba 14 - Dinwiddie 23, Harrell 20, Kuzma 17)
New Orleans Pelicans - Memphis Grizzlies 112:101 (35:22, 27:22, 21:28, 29:29)
(Alexander-Walker 21, Ingram 19, Jones 17 - Brooks 23, Morant 22, Adams 15)
Toronto Raptors - Detroit Pistons 121:127 (34:31, 30:34, 31:28, 26:34)
(Siakam 25, Trent Jr. 23, Anunoby 17 - Grant 24, Stewart 20, Bey 16)
Cleveland Cavaliers - Boston Celtics 91:89 (9:20, 29:32, 24:22, 29:15)
(Gerland 22, Mobley 19, Rubio 16 - Schroder 28, Tatum 21, Williams 12)
Los Angeles Clippers - Minnesota Timberwolves 129:102 (32:26, 38:17, 28:28, 31:31)
(George 23, Jackson 21, Mann 16 - Edwards 21, McDaniels 15, Russell 15)
Czytaj także: Sensacyjny powrót stał się faktem!
"Małe zwycięstwo" Arged BM Stali w Izraelu. O co chodzi?