Gwiazdor NBA miał koronawirusa. Mówi o trudnym powrocie

PAP/EPA / CJ GUNTHER / Na zdjęciu:  Joel Embiid (z lewej) i Robert Williams III
PAP/EPA / CJ GUNTHER / Na zdjęciu: Joel Embiid (z lewej) i Robert Williams III

Środkowy Philadelphia 76ers, Joel Embiid był zakażony COVID-19. Pauzował przez blisko trzy tygodnie. Teraz wrócił do gry i dzieli się swoimi odczuciami.

W tym artykule dowiesz się o:

Kameruńczyk zaczął bardzo solidnie, bo po dziewięciu meczach przerwy od razu spędził na parkiecie 45 minut i w starciu z Minnesota Timberwolves zdobył 42 punkty oraz 14 zbiórek (76ers przegrali po dwóch dogrywkach 120:121).

Joel Embiid w dwóch następnych występach nie spisywał się już tak dobrze. Miał przede wszystkim trudności w ataku.

27-latek trafił tylko 4 na 16 oddanych rzutów z gry przeciwko Orlando Magic, a w spotkaniu z Boston Celtics wykorzystał zaledwie 3 na 17 oddanych prób z pola, zdobywając w sumie 13 punktów oraz 18 zbiórek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo i jego stara miłość

Środkowy był zakażony COVID-19 i pauzował przez blisko trzy tygodnie. Teraz mówi o koronawirusie, który dał się mu we znaki. - Nigdy nie użyłbym tego, jako wymówki, ale uważam po prostu, że powrót do pełni sił zajmie mi dobrą chwilę - przyznał w rozmowie z mediami.

- Chodzi mi przede wszystkim o kondycję, sprawność nóg, ciała i wszystkich tych rzeczy - tłumaczył Embiid, jeden z najlepszych podkoszowych w NBA. - Każdego dnia staram się ciężko pracować, żeby wrócić do formy i zamierzam być coraz lepszy - dodawał.

76ers przegrali w środę z Celtics 87:88. Embiid krytycznie odniósł się do swoich ostatnich występów. - Nie mogę grać w sposób, w jaki grałem w dwóch poprzednich meczach, zwłaszcza jeśli chodzi o skuteczność rzutów - tłumaczył, cytowany przez Tima Bontempsa z "ESPN".

- Jeśli przeciwnicy zamierzają mnie podwajać, żebym nie mógł zdobyć łatwych punktów, muszę wykreować dogodne pozycje dla siebie i moich kolegów. Muszę przede wszystkim trafić swoje rzuty - podsumował Joel Embiid.

Philadelphia 76ers z bilansem 11-11 plasują się aktualnie na 11. miejscu w Konferencji Wschodniej.

Wynik:

Boston Celtics - Philadelphia 76ers 88:87 (21:20, 23:20, 20:23, 24:24)
(Tatum 26, Schroder 13, Horford 10, Williams 10 - Curry 17, Milton 16, Embiid 13)

Czytaj także: Marc Gasol podjął decyzję. Zrobił tak, jak starszy brat
Filip Matczak o braku powołania: Po cichu liczyłem

Komentarze (1)
avatar
zyg fryt
2.12.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zaszczepiony i zakażony i jeszcze to tego chory? Toż to się kupy nie trzyma!!!