Filip Dylewicz: Na pewno będę trzymał kciuki za kolegów z reprezentacji

Reprezentacja Polski za kilka godzin rozpocznie rywalizację w EuroBaskecie. W kadrze zabrakło miejsca dla Filipa Dylewicza, który będzie ściskał kciuki za swoich kolegów.

Rafał Malinowski
Rafał Malinowski

- Cóż, przygoda z tegoroczną kadrą dobiegła końca w dość nieprzyjemny sposób. Niestety, takie są dzisiejsze realia - przychodzą lepsi zawodnicy, trener ma prawo widzieć konkretne osoby w swojej koncepcji i nie pozostaje mi nic innego, jak taki wybór zaakceptować. Na pewno będę trzymał kciuki za kolegów z reprezentacji - powiedział w rozmowie z Dziennikiem Bałtyckim Filip Dylewicz, zapytany o swoją nieobecność w kadrze.

Dylewicz dodał, że nie ma żalu do trenera Katzurina i nadal będzie ubiegał się o grę w reprezentacji. Na co według koszykarza Air Avellino stać będzie Polaków w EuroBaskecie? - Mamy wielu świetnych koszykarzy, którzy mogą pociągnąć zespół. Pod koszem jesteśmy w stanie zdominować grę na tablicach w starciu z każdym zespołem. Pozostaje liczyć na trochę szczęścia i możemy zajść daleko - powiedział. Faworytem do tytułu według polskiego koszykarza są Hiszpanie.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×