- Pozyskaliśmy dwóch zawodników, którzy wzmocnią naszą rotację. Udało nam się ich podpisać za kwotę, którą zaoszczędziliśmy po rozstaniu z Brandenem Frazierem - powiedział Kosma Zatorski w rozmowie dla "Radia Zielona Góra".
Generalny menedżer zielonogórskiego klubu otwarcie przyznał, że obaj gracze (Paul Jackson i Ousmane Drame) są głodni gry i... tani. W sieci pojawiły się jednak opinie, które podważają jakość nowych graczy Enea Zastalu BC. Niektórzy nawet twierdzą, że takich ruchów klub nie wykonał od wielu lat.
Ale - co nie jest tajemnicą - Enea Zastal BC wstrzymywał się z wcześniejszymi ruchami właśnie ze względu na finanse. Klub prowadzi bardzo bezpieczną politykę finansową, właściciel Janusz Jasiński nie chce już grać "na kredyt" i niepotrzebnie zadłużać spółki, mimo że trener Oliver Vidin od początku sezonu sygnalizował potrzebą pozyskania nowego środkowego, a później też rozgrywającego (po odejściu Fraziera).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Petarda!". Dziurska zachwyciła sieć. Co za ruchy!
W końcu udało się wzmocnić drużynę. Następcą Fraziera będzie 26-letni Jackson, który ostatnio występował w Macedonii. W zespole Rabotnicki Skopje notował średnio 23,8 punktu i 6,4 asysty. Trener Zastalu mocno wierzy w tego zawodnika, wychwala jego umiejętności.
- Jest atletyczny, bardzo dobrze penetruje, ma solidny rzut z dystansu, ale też bardzo dużo widzi na parkiecie. Rozmawiałem z różnymi osobami w środowisku i wszyscy zgodnie chwalili umiejętności Jacksona. Myślę, że zrobiliśmy dobry ruch - powiedział dla basketzg.pl
Nowym podkoszowym będzie za to 29-letni Drame, który może występować na pozycjach silnego skrzydłowego i centra. To będzie dla niego pierwszy klub w tym sezonie, Gwinejczyk wraca do zdrowia po operacji, która była przeprowadzona latem 2021 roku. Cały czas trenuje, jest już gotowy do gry. Ostatnie dwa sezony spędził we Francji, gdzie występował w barwach Pau-Lacq-Orthez oraz Gravelines.
- Pomimo swojego wzrostu i pozycji to zawodnik, który dobrze rzuca z dystansu. Ousmane jest bardzo atletyczny, odnajduje się w przekazaniach w obronie, a także dobrze gra w tranzycji. Nie ma problemu z grą pick and roll oraz pick and pop - skomentował Oliver Vidin.
W tym momencie zielonogórzanie mają w zespole sześciu obcokrajowców, co oznacza, że do kasy PLK będą musieli wpłacić kwotę w wysokości 100 tysięcy złotych. To opłata za posiadanie 6 graczy zagranicznych w składzie meczowym.
- Myślę, że tymi kontraktami zamykamy skład, możemy skupić się na walce do końca sezonu - zaznaczył trener Enea Zastalu BC. Zielonogórzanie są jednym z kandydatów do mistrzostwa Polski.
CZYTAJ TAKŻE:
Kamil Łączyński: Anwil powstał z kolan [WYWIAD]
Tak dowiedzieli się o ultimatum. Drużyna stanęła za trenerem
Porównania do legendy PLK nie dziwią! Nowa gwiazda polskiej ligi: Nie myślę o NBA
Ivica Skelin: Koszykarski hazard. Ludzie w Polsce są ambitni [WYWIAD]