GTK miało w Ostrowie rzut na zwycięstwo!

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: drużyna GTK Gliwice
WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: drużyna GTK Gliwice
zdjęcie autora artykułu

Arged BM Stal w niedzielę, 13 marca zaprezentowała się po raz pierwszy od momentu zdobycia Pucharu Polski, czyli 20 lutego. Hala w Ostrowie wypełniła się po brzegi, a mecz z GTK trzymał w napięciu do ostatnich sekund.

GTK Gliwice rzuciło poważne wyzwanie mistrzom Polski! Arged BM Stal musiała martwić się o końcowy wynik wręcz do ostatnich chwil spotkania. Ostatecznie, po wielkich nerwach na finiszu, zwyciężyła 78:77.

Goście mieli cztery sekundy i piłkę. Dostał ją w rogu boiska, stojąc na półdystansie, Filip Put. Polak zdecydował się oddać szybki rzut, ale spudłował.

Triumf dałby GTK, walczącym o utrzymanie, bardzo, bardzo dużo. Drużyna z Gliwic doznała jednak 20. porażki w sezonie 2021/2022 i wciąż jest na samym dole Energa Basket Ligi.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zimowa wyprawa żony skoczka. I to nie byle jaka!

Ważny rzut za dwa na minutę i 24 sekundy przed końcem trafił MVP Pucharu Polski, Jakub Garbacz. "Stalówka" wyszła wtedy na prowadzenie 78:74, a w następnej akcji drużyna z Gliwic popełniła błąd 24 sekund. Straty do "oczka" zniwelował jednak Jabarie Hinds, a GTK po pudle i stracie Stali, miało wszystko w swoich rękach. Goście nie wykorzystali szansy.

Gospodarze prowadzili w niedzielnym meczu po zmianie stron ponad dziesięcioma punktami i wydawało się, że taka zaliczka utrzyma się także w końcówce. Tak się nie stało. GTK dzięki świetnej postawie w czwartej kwarcie (20:12), udało się zniwelować straty do jednego posiadania.

Stal, która wystąpił po raz pierwszy od 20 lutego, wygrała po raz szesnasty w sezonie. Trey Drechsel rzucił 17 punktów, a po 12 "oczek" mieli Garbacz i Michael Young. Ten drugi zanotował też 11 zbiórek. James Florence rozdał siedem kluczowych podań.

Gospodarze zwyciężyli pomimo faktu, że trafili tylko 10 na 36 oddanych rzutów za trzy i popełnili 14 strat. Dla GTK 17 punktów wywalczył Roberts Stumbris, a 15 "oczek" i dziewięć zbiórek zapisał przy swoim nazwisku Kristijan Krajina.

Wynik:

Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski - GTK Gliwice 78:77 (22:23, 20:20, 24:14, 12:20)

Arged BM Stal: Trey Drechsel 18, Jakub Garbacz 12, Michael Young 12, Kobi Simmons 11, Damian Kulig 9, James Florence 8, James Palmer Jr. 6, Denzel Andersson 2, Jakub Wojciechowski 0, Jarosław Mokros 0.

GTK: Roberts Stumbris 17, Kristijan Krajina 15, Jabarie Hinds 13, Filip Put 10, Daniel Gołębiowski 8, Kacper Radwański 6, Aleksander Wiśniewski 3, Jonathan Williams 3, Damonte Dodd 2.

# Drużyna M Z P + - Pkt
1 Icon Sea Czarni Słupsk 30 23 7 2513 2362 53
2 Anwil Włocławek 30 22 8 2554 2359 52
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 22 8 2793 2433 52
4 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 21 9 2642 2387 51
5 WKS Śląsk Wrocław 30 19 11 2553 2383 49
6 Legia Warszawa 30 17 13 2505 2446 47
7 Arriva Polski Cukier Toruń 30 17 13 2508 2500 47
8 King Szczecin 30 15 15 2504 2502 45
9 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 30 15 15 2497 2474 45
10 Trefl Sopot 30 15 15 2443 2461 45
11 PGE Spójnia Stargard 30 11 19 2379 2560 41
12 Polski Cukier Start Lublin 30 11 19 2293 2455 41
13 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 11 19 2300 2499 41
14 MKS Dąbrowa Górnicza 30 10 20 2482 2636 40
15 Tauron GTK Gliwice 30 6 24 2271 2587 36
16 HydroTruck Radom 30 5 25 2348 2541 35

Czytaj także: Gregg Popovich najlepszy w NBA. Słynny trener pobił rekord wszech czasów Nadludzki LeBron James. 37-latek znów zachwycił!

Źródło artykułu:
Czy Arged BM Stal obroni w tym sezonie mistrzostwo Polski?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (2)
avatar
Pukaczuk
14.03.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Znowuż padaka i niemoc strzelecka Stalowców, tylko 10 trójek na... 36 prób? Gliwice ostatnie w tabeli, a wcale nie było widać różnicy między drużynami. Z taką padaczką nie ma mowy o powtórzeniu Czytaj całość
avatar
pawka
14.03.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
GTK jest silne. Z mistrzami grali wyrównany mecz i to pomimo beznadziejnej formy strzeleckiej Puta i Williamsa.