"Pięć za pięć" w I lidze koszykówki - Energ(i)a Kotwica na fali, świetni Prostak i Kobus, część 5

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Energa Kotwica Kołobrzeg w końcu zaczęła seryjne wygrywanie! Czarodzieje z wydm notują serię czterech zwycięstw, dzięki którym znacznie poprawili swój dotychczasowy bilans. Indywidualnie w sporym gazie są za to Tomasz Prostak i Arek Kobus.

1
/ 5

Najlepszy zawodnik: Tomasz Prostak (Pogoń Prudnik)

Pogoń Prudnik nadal gra mocno w kratkę (wygrywa domowe spotkania, natomiast regularnie przegrywa poza swoją halą), ale Tomasz Prostak imponuje formą. Rozgrywający lub też rzucający ekipy z Opolszczyzny, pięć poprzednich meczów zakończył ze średnimi na poziomie 21 zdobywanych punktów, a ponadto nie zawodziła jego najsilniejsza broń, czyli rzuty z dystansu (48 procent). Dzięki temu jest już 5. w klasyfikacji najlepszych strzelców tego sezonu.

2
/ 5

Najlepsza piątka i rezerwowi:

Tomasz Prostak (Pogoń Prudnik): 21 pkt. 5,4 zb. 4,8 as. Adrian Mroczek-Truskowski (Jamalex Polonia 1912 Leszno): 13,8 pkt. 6 zb. 3,8 as. Arkadiusz Kobus (Księżak Syntex Łowicz): 21 pkt. 5 zb. 3,2 as. Piotr Niedźwiedzki (Górnik Trans.eu Wałbrzych): 17,6 pkt. 9,6 zb. 2,2 bl. Damian Cechniak (STK Czarni Słupsk): 13,2 pkt. 8 zb. 3,6 bl.

3
/ 5

Najlepsza drużyna: Energa Kotwica Kołobrzeg

Zmiana trenera przyniosła spodziewany efekt. Mariusz Karol zdołał tchnąć w swoich podopiecznych nowego ducha, za czym przyszły wyniki. Zespół znad morza wygrał cztery poprzednie mecze, w tym ten ostatni z liderem tabeli, czyli FutureNet Śląskiem Wrocław, a to już nie jest przypadek. Czarodzieje z wydm obudzili się jednak dość późno, wobec czego niezwykle trudno będzie im uniknąć play-outów. Mimo to stają się ekipą, na którą w tej fazie nikt nie będzie chciał trafić. A kto wie, może rozpędzeni wylądują jeszcze na miejscach 9-10, co dałoby w Kołobrzegu spokojne utrzymanie?

ZOBACZ WIDEO Polscy piłkarze w wysokiej formie. Przepiękny gol Milika z rzutu wolnego

4
/ 5

Zaskoczenie: Koniec kilku serii

Głównym bohaterem jest zdecydowanie ekipa WKK Wrocław. Podopieczni Tomasza Niedbalskiego w ostatnim czasie zdołali przełamać pewną niemoc. 13 lutego, po ponad trzech miesiącach bez wyjazdowej wygranej, zła karta odwróciła się w hali Gryfia, zatem wrocławianie w końcu w dobrych nastrojach mogli wracać do domu. Trudno powiedzieć, czy to ich za bardzo nie rozluźniło, bo kilka dni później padła za to ich twierdza. Po aż 11 z rzędu domowych triumfach, WKK Sport Center padło pod naporem Enea Astorii Bydgoszcz.

Ale nie tylko WKK kończyło serie. Uczynili to także koszykarze SKK Siedlce, którzy pozostawali ostatnią w lidze ekipą bez wyjazdowego zwycięstwa. W tym momencie ich bilans poza domem to 1-13, a przełamać zdołali się w... Lesznie! I liga potrafi naprawdę być bardzo nieprzewidywalna.

5
/ 5

Rozczarowanie: Jamalex Polonia 1912 Leszno

Cóż, nie najlepiej dzieje się w Lesznie... W ostatnich pięciu kolejkach bilans Jamalex Polonii to 1-4. Co jednak może szczególnie niepokoić Łukasza Grudniewskiego, to fakt, że nie ma już twierdzy Trapez. W leszczyńskiej hali wygrał już najlepszy w tabeli FutureNet Śląsk, ale także najsłabszy SKK Siedlce, a tego typu wpadka nie powinna się przydarzyć ekipie walczącej o dużo wyższe cele.

Podobny kryzys poloniści przechodzili w analogicznym okresie przed rokiem. Wówczas także złapali zadyszkę pod koniec sezonu i choć wygrzebali się z niej, do formy z początku już nie wrócili i w play-offach nie przekonywali swoją grą. Pytanie, jak będzie teraz i czy oblicze drużyny odmieni po powrocie Tomasz Ochońko.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)