Dramat wielkiej rywalki Swobody. Chodzi o IO w Paryżu

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Paolo Pizzi ATPImages / Na zdjęciu: Ewa Swoboda
Getty Images / Paolo Pizzi ATPImages / Na zdjęciu: Ewa Swoboda
zdjęcie autora artykułu

Z olimpijskiej stawki w biegu na 100 metrów kobiet wypadła bardzo groźna rywalka dla Ewy Swobody. Mowa o Jamajce Elaine Thompson-Herah, która w Paryżu miała bronić tytułu na tym dystansie.

Wielkimi krokami zbliża się wielkie sportowe święto, czyli igrzyska olimpijskie w Paryżu. W niektórych dyscyplinach, jak na przykład w lekkoatletyce, walka o przepustki do rywalizacji w stolicy Francji nadal trwa. Ma to miejsce między innymi podczas mistrzostw Polski, które odbywają się w Bydgoszczy.

Miejsce w olimpijskich zmaganiach ma już zapewnione Ewa Swoboda. Nasza sprinterka, która niedawno wywalczyła srebro mistrzostw Europy w biegu na 100 metrów, w czwartek wywalczyła ósme już mistrzostwo kraju na tym dystansie. W finale osiągnęła czas 11,11 s. 26-latka jest w tym sezonie w świetnej formie, co może zwiastować, że podczas igrzysk olimpijskich wykręci dobry wynik.

Szyków nie pokrzyżuje jej jedna z najgroźniejszych rywalek. Mowa o Elaine Thompson-Herah, która w Tokio rozbiła bank. Zdobyła bowiem złote medale w biegu na 100 i 200 metrów, a także w sztafecie 4x400 metrów. Jamajka nie stanie jednak do obrony tych tytułów podczas rywalizacji w Paryżu.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Mecz z Francją dał mu do myślenia. "Nie rozumiem"

Wszystko przez kontuzję, która spowodowała, że Thompson-Herah wycofała się z krajowych kwalifikacji olimpijskich. To automatycznie przekreśliło jej szanse na występ w stolicy Francji. Jest to wielki dramat dla zawodniczki, ale też strata dla rywalizacji, bowiem ze stawki odpadła jedna z faworytek do medalu na dwóch najkrótszych dystansach.

Największe szanse na złoto w biegu na 100 metrów będzie miała w Paryżu Sha'Carri Richardson. Amerykanka jest obecnie najlepszą sprinterką na świecie i liderką tabel (10.71 s). 24-letnia gwiazda lekkoatletyki w debiucie na igrzyskach z pewnością będzie chciała udowodnić swoją wyższość nad rywalkami.

Jeżeli chodzi o Ewę Swobodę, planem minimum będzie zapewne wyrównanie wyniku z 2016 roku z Rio de Janeiro. Polka zameldowała się wówczas w półfinale. Z rywalizacji w Tokio naszą sprinterkę wyłączyła niestety kontuzja.

Zobacz także: Dramat Anny Kiełbasińskiej. "To jest koniec"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty