Jak poinformowała Węgierska Federacja Lekkoatletyczna (MASZ), Krisztian Pars został przyłapany na dopingu po badaniu przeprowadzonym w jego rodzinnej miejscowości - Szombathely - 13 stycznia 2018 r. Nie podano, jaką niedozwoloną substancję wykryto w jego organizmie.
Pars przyznał się do winy. - To była zła decyzja, którą podjąłem podczas bardzo trudnego okresu w mojej karierze i moim życiu. Jestem niezmiernie zawstydzony - skomentował 36-letni młociarz, który został zawieszony do lipca 2019 r.
- To smutny dzień dla węgierskiej lekkoatletyki - podkreślił Marton Gyulai, sekretarz generalny MASZ.
Pars zaznaczył, że zakazana substancja nie miała wpływu na jego wyniki. Miał po nią sięgnąć w przerwie między sezonami.
Węgier jest mistrzem olimpijskim z Londynu (2012). W igrzyskach startował czterokrotnie - także w Atenach (4. miejsce), Pekinie (4.) i Rio de Janeiro (7.). Dwa razy zdobywał mistrzostwo Europy - w Helsinkach (2012) i w Zurychu (2014).
W drugim z konkursów ustanowił rekord życiowy (82,69 m), pokonując Pawła Fajdka (82,05 m).
ZOBACZ WIDEO Polki trenują w niebezpiecznym kraju. "Francuzów kiedyś pobito"
Ma 36, miał trochę (nawet duże trochę) przerw między sezonami...