Ewa Swoboda: Wszyscy mówią, że na Śląsku śmierdzi. A tu może być super

Newspix / EXPA/ Pressesports/ Alain Mounic / Na zdjęciu: Ewa Swoboda
Newspix / EXPA/ Pressesports/ Alain Mounic / Na zdjęciu: Ewa Swoboda

- Mnie śląskie powietrze służy - podkreśla Ewa Swoboda, która w ubiegłym roku wygrała biegi na 100 m podczas dwóch memoriałów na Stadionie Śląskim. Sprinterka z Żor wkrótce uda się obóz na Teneryfę, co... zbytnio jej się nie podoba.

W tym artykule dowiesz się o:

Na chorzowskim obiekcie Ewa Swoboda czuje się znakomicie. Jako jedyna zawodniczka w konkurencjach biegowych odniosła w 2018 r. dwa zwycięstwa w "Kotle czarownic" - zarówno w Memoriale Janusza Kusocińskiego, jak i w Memoriale Kamili Skolimowskiej. W tym drugim uzyskała wynik 11,23 s - najlepszy w poprzednim roku (jej "życiówka" to 11,12 s).

Chorzów od jej rodzinnych Żor dzieli ok. 50 km. To 40 minut jazdy samochodem. Swoboda mogła liczyć na Stadionie Śląskim na doping rodziny i wielu znajomych. Uskrzydlił ją. - To prawda, że jako Ślązaczce biega mi się na Stadionie Śląskim bardzo dobrze. Można się zmotywować. Na zeszłorocznym Memoriale Kamili Skolimowskiej było ponad 41 tys. kibiców. Nie wiem, czy na jakimś mityngu w Polsce pojawiło się tylu ludzi - mówiła żorzanka podczas czwartkowego spotkania przed jubileuszowym 10. Memoriał Kamili Skolimowskiej (odbędzie się 14 września - więcej o tej imprezie TUTAJ).

Później zaś wywołała lekką konsternację na sali Stadionu Śląskiego. - Daje to jakiegoś kopa, po prostu, no… Coś na Śląsku może być super, nie tylko, że tu śmierdzi albo cokolwiek. Wszyscy tak mówią - wypaliła Swoboda, w obecności m.in. marszałka województwa śląskiego Jakuba Chełstowskiego.

ZOBACZ WIDEO: HME Glasgow 2019. Ewa Swoboda nie była świadoma swojego wielkiego sukcesu. "Myślałam, że jestem 2. albo 3."

Sytuację próbował ratować Marcin Rosengarten, dyrektor Memoriału Kamili Skolimowskiej. - Tak mówią, ale jak przyszłaś na Stadion Śląski, to 40 tysięcy kibiców oczyściło powietrze i pobiegłaś najszybciej od dwóch lat. Z czegoś to wynika, widocznie ci to służy - przekonywał.

Swoboda potwierdziła: - Oczywiście, że tak. Mnie śląskie powietrze służy - odparła.

Już za kilka dni halowa mistrzyni Europy opuści rodzinne Żory i wyjedzie na zgrupowanie na Teneryfę. Jak sama mówi, ten pomysł... niespecjalnie jej się podoba. Jej zdaniem wyjazd w cieplejsze rejony ma sens w przypadku przedstawicieli innych dyscyplin, niekoniecznie zaś dla sprinterów.

- Byłam wcześniej w Lloret de Mar, a także w Monte Gordo, w Portugalii, ale nie, to nie jest dla mnie. Niestety teraz będziemy jechać na Teneryfę. Po co? No właśnie. Wolę sobie pobiegać tutaj, w Polsce. I wracać do domu trzy godziny, a nie piętnaście - podkreśla. Dlaczego więc jedzie? - Bo trenerka (Iwona Krupa - przyp. red.) tak powiedziała - dodała.

Swoboda przyznaje, że w ostatnim czasie przeszła wewnętrzną przemianę. To pomogło jej osiągnąć wielką formę. - Za dużo rzeczy mnie rozpraszało, to fakt. Ale nie jest tak, że skupiam się tylko na sporcie. Rodzina jest dla mnie ważniejsza, sport jest na drugim miejscu. Skupiam się na tych rzeczach, które są ważne dla mnie, a nie dla kogoś. Po prostu żyję swoim życiem. I tyle - tłumaczy sprinterka.

Ostatnie tygodnie były popisowe w jej wykonaniu. Zawodniczka AZS AWF Katowice zdominowała halowy sezon, zwyciężając w 14 z 15 biegów na 60 m. Ukoronowaniem efektownej serii było zdobycie złotego medalu Halowych Mistrzostw Europy w Glasgow. Swoboda zwyciężyła z bardzo dobrym wynikiem 7,09 s, ocierając się o rekord życiowy (7,07 s).

Zobacz także: HME Glasgow 2019: Nie płacz, Ewka! Swoboda mistrzynią Europy

- Jest się z czego cieszyć, bo 14 z 15 wygranych biegów to jest naprawdę coś. Powiedzmy sobie szczerze, że te wszystkie biegi były na podobnym poziomie, miałam podobne wyniki. Nie straciłam formy od pierwszego startu w hali w Karlsruhe do ostatniego startu w Glasgow. Niby byłam faworytką mistrzostw Europy, ale najbardziej cieszyłam się z tego, że mam niebieski numer startowy (dla liderki europejskich tabel - przyp. red.). Zawsze chciałam go mieć, to było super. Może kiedyś będę też liderką tabel światowych - mówi Ewa Swoboda.

Komentarze (25)
avatar
Emil Antoniszyn
14.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ewa jeżeli jest Ślązaczką no to wszystko jasne jest od razu na medal , one są niesamowite we wszystkim ..... 
avatar
wojciech126
8.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Nie mam pretensji do Pani Swobody za jej zachowanie, bo ona jest typowym AD HD, wychowana w określonym środowisku, przez takich a nie innych rodziców. Natomiast mam ogromne pretensje do trenerk Czytaj całość
avatar
wojciech126
8.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jest się z czego cieszyć, bo 14 z 15 wygranych biegów..." ... A cóż znaczy to zdanie? Jeśli już to winno być "bo 14 wygranych biegów w 15 startach..." To ma sens. 
avatar
Maria Szul
8.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jako zawodniczka jest świetna ale rozumem to jak u Kubusia Puchatka. 
avatar
Iskra Jeden
8.03.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A mi tytuł polityką zajechał. Tak w temacie ekoterroryzmu i politpoprawności.