Polska sprinterka potwierdziła wysoką formę. Podczas igrzysk olimpijskich Tokio 2020 zdobyła srebrny medal w sztafecie 4x400 metrów. Biegła w eliminacjach, w których Polki pokazały się z dobrej strony i zgodnie z regulaminem odebrała medal, choć na olimpijskim podium nie mogła stanąć.
Anna Kiełbasińska w La Chaux-de-Fonds była niesamowita. Zdystansowała rywalki, osiągając nad nimi kilka metrów przewagi. Linię mety minęła w czasie 50,38 sek. Gdy na tablicy zobaczyła wynik, nie mogła w to uwierzyć.
Jej reakcja mówi wszystko. To był po prostu kosmiczny bieg. Polka stanęła jak wryta i wpatrywała się w tablicę. Swój najlepszy życiowy wynik poprawiła aż o 1,13 sek. To niesamowity progres w wykonaniu reprezentantki Polski.
W historii polskiej lekkoatletyki na dystansie 400 metrów szybsza była jedynie Irena Szewińska, która w 1976 roku osiągnęła rekord 49,28 sek. Tylko ona z Polek przebiegła 400 metrów poniżej 50 sekund. Druga jest właśnie Kiełbasińska, a trzecia Justyna Święty-Ersetic z rekordem 50,41 sek., ustanowionym przed trzema laty.
Łapcie nagranie!! https://t.co/pahRv7zITS pic.twitter.com/useBSWNvfw
— może kawy (@achtenandyy) August 14, 2021
Czytaj także:
Walczył o medal w Tokio. Teraz zdecydował się na coming out
Biegacze Poland Business Run pomogą polskim paraolimpijczykom z Tokio
ZOBACZ WIDEO: Złoty medalista zareagował na przydomek nadany przez dziennikarza TVP. "Chciałbym sprostować"