Sportowe rewolucje. Najtragiczniejszy dzień w historii Igrzysk Olimpijskich

Getty Images /  Bettmann / Na zdjęciu: helikopter po eksplozji na lotnisku
Getty Images / Bettmann / Na zdjęciu: helikopter po eksplozji na lotnisku

Ruch olimpijski długo bronił się przed polityką. 5 września 1972 roku został przez nią rzucony na kolana, gdy terroryści zaatakowali wioskę olimpijską. W cyklu "Sportowe rewolucje" wspominamy najważniejsze wydarzenia i ludzi w historii sportu.

W tym artykule dowiesz się o:

"Dzień piątego września 1972 roku zaczął się dla mnie w Monachium tak jak i wiele poprzednich, od wczesnej wizyty w wiosce olimpijskiej. Byłem umówiony na rozmowę z Witoldem Woydą. Nie przeprowadziłem jej jednak tego dnia. Na mostku łączącym bloki dziennikarskie z Kusocinskidamm (piesza droga przy stadionie w Monachium - red.), którędy szło się do wioski olimpijskiej, wpadł na mnie węgierski dziennikarz Gyorgy Vincze. Przerażony, blady. Chciał napisać reportaż o nocy sportowców przed startem. Spędził ją w bloku węgierskiej ekipy. O świcie obudziły go strzały" – Tadeusz Olszański, "Magia Igrzysk".

5 września 1972 poranne gazety w Niemczech pełne były wydarzeń sportowych, największe wrażenie robił oczywiście siódmy złoty medal Marka Spitza, znakomitego amerykańskiego pływaka. Dopiero Michael Phelps wiele lat później, w 2008 roku, przebił jego osiągnięcia.

Dziennikarz Daniel Passent w swojej książce "Pan Bóg przyjechał do Monachium" napisał, że dopiero przy wyjściu z pociągu jadącego w kierunku obiektów olimpijskich dostał bezpłatny dodatek do dziennika "Bild". "Była to jedna kartka gazety z wielkim napisem na pół strony: Arabowie zamordowali dwóch Izraelczyków w wiosce olimpijskiej! Dalej następowały podtytuły: Dwaj trenerzy zastrzeleni! 21 zakładników (jak się potem okazało dziewięciu– red.) w niewoli. Pierwsze ultimatum upływa o 12 w południe".

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Igrzyska olimpijskie przełożone o kolejny rok? Paweł Korzeniowski mówi o japońskich komentarzach

5 września dwóch strażników patrolujących wioskę olimpijską zobaczyło ośmiu mężczyzn przeskakujących przez ogrodzenie. Jako że ci byli w dresach, zostali zlekceważeni. Strażnicy uznali, że to tylko sportowcy wracający po godzinie 4 nad ranem z nocnej eskapady na miasto.

Strażnicy nie dostrzegli, że "sportowcy" mają ze sobą spore worki na sprzęt. Mężczyźni – w rzeczywistości członkowie palestyńskiej organizacji terrorystycznej "Czarny wrzesień" - uzbrojeni w granaty, pistolety i karabiny Kałasznikow udali się prosto do pawilonu 31, gdzie był zakwaterowany izraelski zespół.

Około godziny 4.30 sędzia zapaśniczy, Yosef Gutfreund usłyszał, że ktoś próbuje otworzyć drzwi. Sądził, że to trener Mosze Weinberg wraca do pokoju. Zamiast niego zastał zamaskowanych mężczyzn. Jego krzyk obudził trenera Tuwię Sokołowskiego, co dało temu drugiemu czas na ucieczkę przez okno i jak się potem okazało, ocaliło jego życie.

Bezwzględny atak terrorystów

Weinberg próbował walczyć, ale został ranny i zmuszony przez napastników do zaprowadzenia ich do pokojów zamieszkanych przez sportowców. Trener powiedział napastnikom, że w pokoju numer 2 nie mieszkają zawodnicy z Izraela i wybrał pokój z zapaśnikami i ciężarowcami. Dlaczego? Tego nie wiadomo, spekulowano jedynie, że wierzył, iż grupa silnych mężczyzn ma większe szanse w starciu z uzbrojonym przeciwnikiem.

Tyle że terroryści zaskoczyli bezbronnych sportowców we śnie. Kazali wszystkim przejść z powrotem do pokoju trenerów. Po drodze Weinberg spróbował swojej szansy. Jeden z zapaśników, Gad Tsobari, wykorzystał moment i uciekł. Weinberg i sztangista Joseph Romano, który również zaatakował Palestyńczyków, zapłacili za to życiem.

Terroryści zabarykadowali się z dziewięcioma zakładnikami w pokoju. Byli bezwzględni i brutalni. Jak się potem okazało, Izraelczycy byli bici, mieli połamane kości, zaś jeden z nich został – prawdopodobnie pośmiertnie - wykastrowany. Był to Romano, który leżał na podłodze przed związanymi trenerami i sportowcami i wykrwawił się na śmierć. Miało być to dla nich ostrzeżeniem.

Pozostali sportowcy zdołali uciec przez garaż i tylne drzwi. Napastnicy żądali uwolnienia palestyńskich 234 więźniów przetrzymywanych w więzieniach na terenie Izraela a także niemieckich terrorystów Andreasa Baadera i Ulrike Meinhof.

Rząd Izraelski odmówił przyjęcia warunków i nie zgodził się na prowadzenie dalszych negocjacji przez władze Niemiec Zachodnich. Dla Niemców sprawa była niezwykle prestiżowa. Prawie 30 lat po II Wojnie Światowej kraj walczył o powrót do cywilizacji zachodniej, właśnie Igrzyska Olimpijskie oraz rozgrywane dwa lata później mistrzostwa świata w piłce nożnej, były sygnałem, że "największy przestępca wrócił do świata i jest pełnoprawnym i wręcz przykładnym obywatelem".

Niemcy początkowo wykluczyli możliwość ataku na Pawilon 31. Zgodzili się udostępnić terrorystom samolot, którym ci mieli udać się – wraz z zakładnikami – do Tunezji. W rzeczywistości plan zakładał atak przed wejściem na pokład.

Olszański pisze: "Ruch olimpijski, który zawsze tak ostro odcinał się od polityki, uciekał od konfliktów i wojen tego świata, został rzucony na klęczki przed rzeczywistością, przygwożdżony sztyletem do muru. Igrzyska na niektórych arenach toczą się jeszcze siłą rozpędu, ale Międzynarodowy Komitet Olimpijski podejmuje decyzję o ich zawieszeniu. Oczekiwanie na pomyślne, cudowne rozwiązanie zdaje się już, już uwieńczone powodzeniem, kiedy o północy pojawia się na ekranach telewizyjnych uśmiechnięty, elegancki i elokwentny rzecznik prasowy rządu federalnego Konrad Ahlers. Padają pamiętne słowa: Akcja na lotnisku Fuerstenfeldbruck powiodła się. Zakładnicy są wolni! W swoim prywatnym archiwum zachowam na pamiątkę pierwsze wczesnoporanne wydania monachijskich gazet z ogromnymi tytułami: Die Geiseln sid frei!!!".

Takie same informacje otrzymały rodziny zakładników.

Fatalna próba odbicia

A jednak… o przebiegu akcji ratunkowej – jak już wiemy nieudanej - czytamy w encyklopedii terroryzmu: "O godzinie 22:00 terroryści wraz ze związanymi zakładnikami zostali przewiezieni autobusem na lądowisko śmigłowców. Z lotniska Fuerstenfeldbruck wystartowały trzy maszyny; dwoma lecieli terroryści z zakładnikami, na pokładzie trzeciej maszyny znajdowali się niemieccy negocjatorzy. Śmigłowce wylądowały w odległości 150 metrów od przygotowanego samolotu. Dwaj terroryści wysiedli ze śmigłowców, żeby skontrolować odrzutowiec, dwaj kolejni pozostali w maszynie wraz z pilotami. Kiedy dwaj pierwsi porywacze wracali z samolotu, strzelec wyborowy z bawarskiej policji otworzył ogień zabijając trzech terrorystów. Pozostali Arabowie natychmiast zaczęli strzelać do zakładników i w kierunku wieży kontroli lotów, zabijając jednego z ukrytych tam strzelców wyborowych.

Przez pewien czas trwała sytuacja patowa, jednak tuż po północy jeden z terrorystów wyskoczył z helikoptera i wrzucił do niego granat, który eksplodował, co spowodowało, że maszyna stanęła w płomieniach. On sam i jeszcze jeden terrorysta zostali chwilę potem zastrzeleni. Pozostali trzej porywacze zostali zatrzymani przez służby bezpieczeństwa. Żaden z dziewięciu zakładników nie przeżył".

5 września był z pewnością najbardziej tragicznym dniem w historii Igrzysk Olimpijskich. Zmagania sportowców zostały zawieszone na 34 godziny. Wielu komentatorów uważało, że to koniec tej cyklicznej imprezy. Do historii przejdzie cytat ówczesnego szefa MKOl. Avery Brundage powiedział wówczas: „Igrzyska muszą trwać. Musimy kontynuować starania, by były one czyste, uczciwe. Musimy starać się rozszerzyć sportową rywalizację na inne obszary. Ogłaszamy dziś dzień żałoby i będziemy kontynuować wszystkie wydarzenia dzień później niż zaplanowano”.

W późniejszych opracowaniach wytykano bawarskiej policji wiele błędów, które w starciu ze świetnie przygotowanymi i wytrenowanymi terrorystami doprowadziły do masakry. A w konsekwencji do wielkich zmian organizacyjnych, utworzenia w wielu krajach specjalnych jednostek antyterrorystycznych. Izraelski wywiad przeprowadził akcję "Gniew Boży", w wyniku której przez 20 lat zginęło kilkanaście osób powiązanych z organizacją "Czarny wrzesień".

Walka o minutę ciszy

Sprawa pokazała też bezwzględność ruchu olimpijskiego. Rodziny ofiar przez wiele lat domagały się, by uczcić je minutą ciszy podczas ceremonii otwarcia. W 1976 roku w Montrealu ich prośby zostały odrzucone. – Powiedziano nam wtedy, że jeśli padnie słowo o ofiarach, 21 sportowców z krajów arabskich opuści Igrzyska – wspominała po latach w rozmowie z dziennikiem "Guardian" Ankie Spitzer, wdowa po Andre Spitzerze, trenerze szermierzy. Od tamtej pory, raz na cztery lata, rodziny ofiar proszą tylko o minutę ciszy. W 2012 roku przeprowadzono wielką medialną kampanię na rzecz upamiętnienia ofiar, jednak Komitet Olimpijski odrzucił prośby uznając, że byłoby to „niestosowne”. Jednocześnie upamiętnił ofiary ataków terrorystycznych w Londynie. Shaul Ladany, jeden z izraelskich sportowców, któremu udało się przeżyć, skomentował: „Nie rozumiem, nie rozumiem i jeszcze raz nie rozumiem”. Ofiary uczczono dopiero w 2016 roku w wiosce olimpijskiej w Rio.

ZOBACZ Muhammad Ali - człowiek, który zaczarował sport

ZOBACZ Dream Team - najlepsza drużyna jaka kiedykolwiek istniała

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (878 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (404 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.