Liga Mistrzów: wygrać w jaskini lwa. PGE VIVE zagra z Rhein-Neckar Loewen

WP SportoweFakty / Szymon Łabiński / Na zdjęciu: piłkarze ręczni PGE VIVE Kielce
WP SportoweFakty / Szymon Łabiński / Na zdjęciu: piłkarze ręczni PGE VIVE Kielce

Szczypiorniści PGE VIVE szybko musieli się otrząsnąć po przegranej z Montpellier HB. Już w środę żółto-biało-niebieskich czeka niezwykle trudne spotkanie 13. kolejki Ligi Mistrzów z graczami z Rhein-Neckar Loewen.

Porażka z Montpellier HB pozbawiła kielczan komfortu. Wyniki rywali, z którymi mistrzowie Polski walczą o pozycję wicelidera grupy A, były dla PGE VIVE więcej niż korzystne. Gracze z województwa świętokrzyskiego nie wykorzystali jednak swojej szansy i teraz zdani są już nie tylko na siebie. Tym razem przegrane już nie wchodzą w grę, bo ceną może być bolesny spadek na piątą lokatę, a co za tym idzie mocno utrudniona droga do najlepszej czwórki rozgrywek.

Mistrzowie Polski czasu na wprowadzenie poprawek i szlifowanie formy nie mieli zbyt wiele. A do skorygowania było sporo elementów. W starciu z Francuzami żółto-biało-niebiescy popełnili niewybaczalną liczbę błędów. Kielczanie momentami grali nieuważnie, niedokładanie i nonszalancko, strata goniła stratę, a niecelne podania zdarzały się zdecydowanie zbyt często. Na domiar złego problemem była także skuteczność i niewykorzystywanie dobrych sytuacji rzutowych. Mówiąc krótko - ofensywie PGE VIVE daleko było do ideału.

Kielczanie zapewniają jednak, że jak najszybciej chcą zapomnieć o przegranej, by móc się skupić na niezwykle ważnym pojedynku z Rhein-Neckar Loewen.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Niesamowita końcówka w Kwidzynie! Zadecydował rzut z połowy boiska!

- Musimy oczyścić głowy po porażce z Montpellier. Dopóki istnieją nawet matematyczne szanse, dopóty my będziemy walczyli. Dla nas teraz najważniejsze jest zwycięstwo z Lwami i powrót do domu z dwoma punktami - powiedział drugi trener zespołu Uros Zorman. Co przede wszystkim trzeba poprawić? - Trzeba wyeliminować proste błędy techniczne, bo z Montpellier było ich zdecydowanie za dużo i w efekcie przegraliśmy. Musimy bardziej korzystać z bardzo dobrej dyspozycji naszych bramkarzy i zdobywać więcej łatwych bramek z kontrataków - dodał Słoweniec.

Kielczanie wciąż muszą radzić sobie bez Daniela Dujshebaeva, Alexa Dujshebaeva i Luki Cindricia. Dużą wyrwą jest szczególnie brak Chorwata - środkowego rozgrywającego i mózgu zespołu. W sobotę aż trzech zawodników próbowało go zastąpić - Mateusz Jachlewski, Mariusz Jurkiewicz i Michał Jurecki. Dobrze spisał się szczególnie skrzydłowy i niewykluczone, że w Mannheim spędzi na tej pozycji więcej czasu niż w spotkaniu z Montpellier.

Kielczanie mierzyli się z Niemcami czternaście razy - sześć pojedynków zwyciężyli mistrzowie Polski, trzy zakończyły się remisami, a pięć wygranymi Rhein-Neckar Loewen. W pierwszym meczu w tym sezonie szczypiorniści PGE VIVE pokonali Lwy 35:32. Ostatnie wspomnienia z terenu rywali też mają dobre - 1 kwietnia 2018 pokonali gospodarzy 36:30 i awansowali ćwierćfinału Ligi Mistrzów.

Liga Mistrzów, 13. kolejka:

Rhein-Neckar Loewen - PGE VIVE Kielce / 20.02.2019, godz. 19:00

Komentarze (9)
avatar
Miasto mistrzów - Kielce
20.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Branko w Kielcach do 2023 roku:) 
avatar
Jasna Strona MOCY
20.02.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Fragment wywiadu z Tałantem; Czytaj całość
endriu122
20.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Obecna dyspozycja drużyny z Kielc nie napawa zbytnim optymizmem.Sytuacja kadrowa tym bardziej.Trzeba rozegrać prawie perfekcyjny pojedynek pod każdym względem a to zagwarantuje wygraną.Parkiet Czytaj całość
normal
20.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy jak Kielce przegraja mniej niż trzema bramkami to będzie to miało jakieś znaczenie w tabeli końcowej przy ewentualnej równej liczbie punktów z lwami?