Sekundę później na mecie zameldował się Etiopczyk, Zelalem Mengistu. Najlepszy z Polaków, Marcin Chabowski, dotarł do mety jako trzeci, w czasie 1:03:09. Kolejność najlepszej trójki mężczyzn rozstrzygnęła się na ostatnich metrach trasy, już na terenie kompleksu Stadionu Olimpijskiego
Wśród kobiet triumfowała Białorusinka, Maryna Damancewicz, z czasem 1:13:13. Drugie miejsce wśród pań zajęła Polka, Iwona Lewandowska (1:14:07). Na najniższym stopniu podium stanęła Ewa Jagielska (1:17:29).
Na wszystkich uczestników i kibiców czekały na trasie liczne atrakcje: koncerty muzyki klasycznej na żywo i pokaz świetlny w oknach budynku Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego - Projekt P.I.W.O. Zawodnicy mieli też okazję pobiec w specjalnej "grupie turystycznej" - nastawionej nie na bicie rekordów, a skupionej na "zwiedzaniu" Wrocławia - w której pacemaker był jednocześnie przewodnikiem, opowiadającym o mijanych miejscach.
ZOBACZ WIDEO Anita Włodarczyk: Im bliżej igrzysk, tym rzucam dalej (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
- Cieszymy się po pierwsze - z liczby osób startujących, po drugie - z bardzo dobrych warunków pogodowych, po trzecie - z całkiem niezłych wyników - mówi Wojciech Gęstwa, dyrektor Wrocław Maratonu. - Z informacji, które dostajemy od zawodników, wiemy, że uczestnicy są naprawdę zadowoleni - i z tego cieszymy się najbardziej, bo to oni są dla nas najważniejsi! W tym roku po raz pierwszy w Polsce, a prawdopodobnie i na świecie, wystartowała u nas "grupa turystyczna". To kolejny powód do zadowolenia - fakt, że możemy zaproponować biegaczom nowości, które są entuzjastycznie przyjmowane.
Pamiątkowym trofeum dla zawodników był medal z wizerunkiem Narodowego Forum Muzyki. Nagrodą za ukończenie 34. PKO Wrocław Maratonu, który odbędzie się 11 września 2016 r., będzie krążek z Halą Stulecia. Za dwa kolejne biegi (w 2017 r.) uczestnicy otrzymają następne pamiątki z ważnymi miejscami Wrocławia. Osoby, które ukończą wszystkie cztery biegi, dostaną paterę w kształcie obrysu Stolicy Dolnego Śląska, z miejscem na medale.