"Przez to z*****e polskie społeczeństwo!". Brutalne słowa po śmierci Murańskiego

Informacja o śmierci Mateusza Murańskiego była szokiem. - Był dobrym gościem. Wiele tych mniej mądrych osób w internecie przyczyniło się do tego, co się stało - powiedział nam Denis Załęcki.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Mateusz Murański i Denis Załęcki Instagram / Na zdjęciu: Mateusz Murański i Denis Załęcki
8 lutego prokuratura poinformowała o śmierci Mateusza Murańskiego. To jeden z najbardziej znanych freak fighterów w Polsce. Był gwiazdorem Fame MMA i High League. Próbował też swoich sił w aktorstwie. Widzom był doskonale znany z produkcji telewizji Puls "Lombard. Życie pod zastaw". Ostatnio zagrał epizodyczną rolę w filmie "IO" Jerzego Skolimowskiego. Miał 29 lat.

Wieść o jego śmierci była szokiem dla wielu osób. Poruszone jest polskie środowisko freak fightów. - Mateusz był dobrym gościem, o dobrym sercu. Wiele osób zna go tylko z internetu gdzie musiał często grać kogoś innego, by móc zarobić dobre pieniądze. Przykro mi bardzo, że Mateusza nie ma już z nami i ogromne wyrazy współczucia dla wszystkich jego najbliższych! - powiedział nam Denis Załęcki.

Murański od dłuższego czasu musiał zmagać się w sieci z hejtem. Nienawistnych komentarzy pod jego postami w mediach społecznościowych było pełno. - Niestety wiele tych mniej mądrych osób w internecie przyczyniło się do tego, co się stało… Ogromna krytyka spadała każdego dnia na Mateusza. On z tym walczył już bardzo długi czas - dodał Załecki.

ZOBACZ WIDEO: Gorące komentarze w sieci po hicie KSW. Mamy odpowiedź Radka Paczuskiego

- Rozumiem, gdy ktoś napisze coś w krytyczny sposób, bo każdy ma prawo wyrazić opinię w internecie, ale można zrobić to w normalny sposób. Pamiętajmy, że każdy z nas jest człowiekiem i każdy potrafi znieść krytykę do jakiegoś tam stopnia, ale teksty typu "ty k***o umrzyj" lub "ty k***o zgiń" i wielokrotne obrażanie mamy Mateusza od k**w, to jest przesada - powiedział.

Załęcki stwierdził, że ludzie nie zdają sobie sprawy, jak bardzo krzywdzą takimi wpisami innych. - Większość sławnych osób boryka się z depresja właśnie przez ten z*****e polskie społeczeństwo. Nie mówię tu o każdym! Tylko o tych, co wypisują te różne bzdury. Czasem warto zastanowić się nad komentarzem niż pisać coś w emocjach - dodał.

Załęcki również zmaga się z wieloma nieprzychylnymi komentarzami, ale jak przyznał, nie robi to na nim wrażenia. Wystosował też apel do Polaków, by powstrzymali hejt w sieci.

- Ja to mam w******e, bo od zawsze po mnie spływała krytyka ludzi, którzy nic mi do życia nie wnoszą. Nie każdy jest mną i nie każdy potrafi sobie z tym poradzić! Więc apeluję do wszystkich ludzi: jak kogoś nie lubicie, to go k***a nie oglądajcie! A jak już musicie napisać komentarz, to napiszcie w normalny sposób, a nie ubliżając od najgorszych lub obrażając czyjąś rodzinę! - zakończył.

Ciało Murańskiego zostało znalezione w środę (8 lutego) przez jednego z jego bliskich. Przyczyny śmierci nie są jeszcze znane. Prokuratura wyklucza udział osób trzecich.

Czytaj także:
To wideo i ten gest. Tak Fame MMA pożegnało Murańskiego
Mateusz Murański nie żyje. Prokuratura podała szczegóły

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×