Na spotkaniu z Gollobem pojawił się Najman. Tak tłumaczy się burmistrz Wielunia

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Marcin Najman
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Marcin Najman

O Marcinie Najmanie znów zrobiło się głośno w Wieluniu. Tym razem sportowiec-celebryta pojawił się w mieście jako towarzysz Tomasza Golloba. O kontrowersyjnej wizycie pisze portal wielun.naszemiasto.pl.

W tym artykule dowiesz się o:

Ratusz w Wieluniu wydał blisko 25 tys. złotych na wizytę Tomasza Golloba. Utytułowany polski żużlowiec przyjechał na spotkanie z dziećmi szkół podstawowych. Jak się okazało, nie był sam. Towarzyszył mu Marcin Najman i właśnie jego obecność wzbudziła kontrowersje.

W 2022 roku były bokser chciał zorganizować w Wieluniu galę MMA-VIP 4. Jako swojego partnera przedstawił wówczas byłego szefa gangu pruszkowskiego, Andrzeja Zielińskiego ps. "Słowik" (więcej tutaj). Burmistrz Wielunia podpisał umowę najmu miejscowej hali na to wydarzenie. Interwencja wojewody łódzkiego doprowadziła do jej rozwiązania. Ostatecznie gala nie doszła do skutku, ale wokół 22-tysięcznej miejscowości pojawiły się krytyczne głosy.

Teraz Najman, budzący swoim zachowaniem liczne kontrowersje, powrócił do tego miasta. Jak dowiedzieli się dziennikarze portalu wielun.naszemiasto.pl, zaproszone szkoły były przekonane, że z dziećmi spotka się tylko Tomasz Gollob. O głos w tej sprawie został poproszony burmistrz Paweł Okrasa, który w całej sytuacji nie widzi niczego niewłaściwego.

- Myśmy zapraszali na spotkanie z panem Tomaszem Gollobem, nie mieliśmy żadnej umowy ani uzgodnienia z panem Marcinem Najmanem. Pan Gollob porusza się na wózku inwalidzkim i to on poprosił pana Najmana, żeby towarzyszył mu w tym wydarzeniu - powiedział burmistrz w rozmowie z portalem wielun.naszemiasto.pl.

Jak dodał Okrasa, Najman "nie jest pozbawiony praw obywatelskich" i tym samym "nie jest objęty zakazem uczestnictwa w takich wydarzeniach". W związku z powyższym jego obecność w Wieluniu na spotkaniu z Gollobem nie budzi kontrowersji. - Nie ma u nas gabloty z wizerunkami osób, których nie obsługujemy, jak w filmie Barei - stwierdził burmistrz.

Czytaj także:
Jest potwierdzenie. "Z dumą i radością przyjmuję decyzję UEFA"
"Mamy kłopot". W PZPN grobowa atmosfera

ZOBACZ WIDEO: Jest chętny na bój z Arturem Szpilką. "Nie ma się co zastanawiać"

Komentarze (0)