Pierwsza runda świetna w wykonaniu Janikowskiego. Eksplozywny wrocławianin wywierał presję na rywalu, dużo kopał i zaznaczył swoją przewagę.
Drugie starcie było prowadzone przez Janikowskiego pod względem zapasów, gdyż aż trzykrotnie rzucał rywalem na matę. Brązowy medalista olimpijski przetrwał też poważny kryzys, kiedy Kęsik mocno naruszył go ciosami.
W trzeciej rundzie Janikowski był już wyraźnie zmęczony. Cezariusz Kęsik pewnie parł do przodu, lepiej pracował w klinczu. "Polski Czołg" polował na nokaut, ale sam padł ofiarą swojej kondycji. Utytułowany zapaśnik kolejny raz zdołał obalić rywala i dowiózł wygraną do końcowego gongu.
Po 15-minutach sędziowie jednogłośnie przyznali zwycięstwo Damianowi Janikowskiemu (30-27, 30-27, 29-28). 34-latek odniósł ósme zwycięstwo w KSW i może liczyć na awans w rakingu kategorii średniej.
W walce wieczoru KSW 84 w Gdyni Phil De Fries zmierzy się z Szymonem Bajorem. Transmisja z gali trwa w Viaplay.
Czytaj także:
Wielka walka w Polsce potwierdzona. To będzie hit!
"Szokujące starcie" dojdzie do skutku? Pojawia się coraz więcej plotek
ZOBACZ WIDEO: "Popełnił straszny błąd". Damian Janikowski o postawie Mariusza Pudzianowskiego