W niedzielę jak grom z jasnego nieba gruchnęło oświadczenie Roberta Karasia, który za pomocą mediów społecznościowych poinformował, że w jego organizmie wykryto niedozwoloną substancję. Taką wiadomość przekazało mu International Ultra Triathlon Association (IUTA).
Federacja była odpowiedzialna za organizację majowych zawodów w Brazylii, gdzie triathlonista pobił rekord świata na dystansie 10-krotnego Ironmana. "Oświadczam, że nigdy nie stosowałem żadnej formy dopingu" - podkreślił sportowiec (więcej TUTAJ).
Mimo wszystko Robert Karaś będzie miał okazję skupić się na innych zajęciach. Już na początku września zawalczy na gali Fame MMA 19 w krakowskiej Tauron Arenie. Stoczy wtedy pojedynek z influencerem Jakubem Nowaczkiewiczem w formule bokserskiej w małych rękawicach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ petarda! Zrobiła to niczym Messi
"Dajmy najlepszą walkę" - napisał Karaś w mediach społecznościowych.
Znany triathlonista dotychczas raz zawalczył dla Fame MMA. Na siedemnastej edycji gali stoczył pojedynek z Filipem "Filipkiem" Marcinkiem w formule K-1, który wygrał po jednogłośnej decyzji sędziów.
Za to Jakub Nowaczkiewicz jest bardziej doświadczony, bowiem w organizacji freak fight pojawił się już cztery razy. Jego rekord to trzy zwycięstwa i jedna porażka.
"Wracam, tym razem boks w małych rękawicach. Mocny przeciwnik, sportowa walka przy swoich kibicach w Krakowie. Cieszę się na myśl o walce z prawdziwym sportowcem" - napisał Nowaczkiewicz w mediach społecznościowych.
Fame MMA 19 odbędzie się 2 września w krakowskiej Tauron Arenie. Kibice zobaczą wtedy dziewięć pojedynków w tym m.in. starcie z udziałem Krzysztofa "Diablo" Włodarczyka.
Zobacz też:
Kolejny piłkarz zmierzy się z freak fighterem? "Pcha się w gips"