Piątkowe starcie odbywało się w formule K-1 w małych rękawicach. Marcin Najman był zdecydowanym faworytem. Dość powiedzieć, że jest o ponad 30 kilogramów cięższy od rywala. Do tego Olejnik to jeden z najsłabszych zawodników w polskich freak-fightach, o czym świadczy jego bilans. W dotychczasowej karierze odniósł on bowiem jedno zwycięstwo i zanotował aż osiem porażek.
Olejnik od początku unikał wchodzenia w bezpośrednią konfrontację. Najman szarżował, co chwila posyłając rywala na matę. Ostatecznie Olejnik był liczony po raz trzeci już po niespełna 1,5 minuty, doznając kompromitującej porażki.
Dla Najmana była to pierwsza wygrana od marca 2023 roku. El Testosteron" pokonał wtedy Pawła Jóźwiaka.
W trakcie wywiadu w oktagonie Najman wyzwał do walki w formule MMA Tomasza Adamka, którego zaczepiał od kilku tygodni. Przypomnijmy, że "Góral" stoczył dwie walki bokserskie w Fame MMA.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: był krok od śmierci. A teraz takie informacje
Najman wrócił do Fame MMA po prawie 4-letniej przerwie. Jego ostatni występ zakończył się skandalem. W listopadzie 2020 roku najpierw kopał i obalał Kasjusza Życińskiego w formule bokserskiej. Później trener Damian Herczyk skręcił nogę leżącego "Dona Kasjo", doprowadzając do jego kontuzji.
Walka Najmana z Olejnikiem była piątym pojedynkiem na gali Fame MMA: The Freak. Przypomnijmy, że w walce wieczoru zmierzą się Kamil "Taazy" Mataczyński i Josef Bratan.